"Projekt metropolii zbliżył samorządy"

"Te referenda nie mają sensu"
Źródło: TVN24
Projekt o metropolii warszawskiej, z którego PiS się wycofał, zbliżył samorządy i mieszkańców, stał się przyczynkiem do rozmowy - mówili uczestnicy sobotniej debaty metropolitalnej.

W sobotę - w Dzień Samorządu Terytorialnego - w Pałacu Kultury i Nauki odbyła się konwencja na temat wspólnych prowadzonych obecnie działań Warszawy oraz okolicznych gmin i wspólnych planów na przyszłość.- Zacznę od ogłoszenia wielkiego zwycięstwa - PiS wycofał się ze swojego projektu (ustawy dot. metropolii warszawskiej - PAP). To jest naprawdę ogromne zwycięstwo, bo byliśmy szybcy, byliśmy razem, byliśmy solidarni i - co najważniejsze - ufaliśmy sobie - mówiła do zebranych samorządowców prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.Podkreśliła, że nie udałoby się wygrać bez mieszkańców. - Okazało się, że w naszym gminach mieszka społeczeństwo obywatelskie - oceniła prezydent stolicy. Jak mówiła, mieszkańcy pokazali, że nie chcą odgórnych zmian, że chcą sami decydować o sobie.

Próba ograbiania z samorządności

- Za każdym razem, kiedy będzie próba ograbiania nas z naszej samorządności i niezależności - będziemy walczyć - dodała.Jak powiedziała, sobotnie spotkanie jest okazją do wspólnej rozmowy m.in. o dalszym rozwoju "metropolii warszawskiej 2.0" oraz do zapytania, co jest potrzebne, żeby wspólnie, owocnie działać.Gronkiewicz-Waltz wyraziła również zaniepokojenie z zachowań rządu, które - jej zdaniem - zmierzają do Polexitu. - Nie damy się wyprowadzić z Unii - musimy bardzo pilnować, żeby nie wyjść ze wspólnoty europejskiej. Bez wspólnoty europejskiej nasze miasta i gminy i miasteczka by się nie rozwinęły - przekonywała.

"Musimy bronić mieszkańców"

Przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska podkreślała rolę samorządów, które zajmują się sprawami najważniejszymi dla obywateli. - W szpitalach, którymi zarządzam rodzą się dzieci, potem te dzieci chodzą do przedszkoli, szkół. Wszyscy korzystamy z dróg, transportu i na końcu kładziemy się na cmentarzach, którymi również zarządzają samorządy - mówiła.- Dlatego nie możemy pozwolić, żeby ktoś w jakiejś chwili zachwytu nad koncepcją, że w ten sposób może się w łatwy sposób dostać do władzy, nagle zmieniał przepisy, które mogą okazać się katastrofalne dla mieszkańców - stwierdziła Malinowska-Grupińska. - Jesteśmy wybrani przez mieszkańców i musimy bronić mieszkańców - dodała.Według przewodniczącej Rady samorządy są zawsze gotowe do rozmów, a jedynym podmiotem, który nie chce prowadzić dialogu, jest władza centralna. Malinowska-Grupińska zapewniła, że Rada chce rozwijać współpracę z samorządowcami, prowadzić dialog i budować metropolię warszawską.Podczas konwencji odczytany został list marszałka Mazowsza Adama Struzika, który wycofanie się z projektu przez PiS również postrzega jako sukces samorządowców i mieszkańców, którzy "aktywnie demonstrowali swój sprzeciw".

Marszałek chce debaty

Według niego proponowane zmiany dot. podziału administracyjnego województwa, przyniosłyby "komplikacje", m.in. zatrzymanie środków unijnych dla regionu. Struzik wskazał jednak, że potrzebna jest dyskusja o metropolii i o ustawie, która zacieśni współpracę pomiędzy samorządami.Burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan zwracała uwagę, że to samorządowcy mają bezpośredni kontakt z mieszkańcami i słuchają ich głosu. - Jak nam się nie będzie przeszkadzać, to sobie świetnie poradzimy. Jesteśmy silni mądrością naszych mieszkańców - stwierdziła.Według niej potrzebna jest senacka izba samorządowa, dzięki której - jak mówiła Radwan - władze lokalne miałyby wpływ na dobre i stabilne prawo.Burmistrz Podkowy Leśnej Artur Tusiński stwierdził, że pomimo wycofania się przez PiS z proponowanych zmian "wojna się nie skończyła". Ocenił, że ustawa, która była według niego "bublem" prawnym, jest przyczynkiem do rozmowy pomiędzy samorządowcami oraz do dyskusji o ustroju państwa.

Samorządowcy będą czujni

Głos zabrał również burmistrz Karczewa Władysław Dariusz Łokietek, który zaznaczył, że samorządowcy muszą "być dalej czujni". - To jest dopiero pewien etap, który się rozpoczął i na pewno się nie zakończył - dodał. Ocenił, że "największą wartością dodaną" dyskusji o projekcie PiS, jest zjednoczenie samorządów i mieszkańców gmin.Przekonywał, że na pewno we własnym gronie samorządowcy będą w stanie wymyślić odpowiedni projekt ustawy metropolitalnej i nie będą potrzebowali żadnych decyzji centralnych. - Myślę, że ten impuls, który dostaliśmy dzięki ustawie posła (Jacka) Sasina tylko spotęguje nasze działania. W grupie jest na pewno łatwiej - podkreślił.Uczestnicy konwencji dyskutowali m.in. o komunikacji publicznej, Zintegrowanych Inwestycjach Terytorialnych oraz o współpracy w Obszarze Metropolitalnym stolicy.

Projekt, który poruszył samorządy

Pod koniec stycznia do Sejmu trafił projekt PiS ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy, który przewidywał, że stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, obejmującą ponad 30 gmin. Przeciwko projektowi protestowali politycy opozycji.26 marca w gminie Legionowo zorganizowano referendum, w którym 94,27 proc. mieszkańców biorących w nim udział opowiedziało się przeciwko przyłączeniu Legionowa do metropolii warszawskiej.Pod koniec kwietnia poseł PiS Jacek Sasin poinformował o wycofaniu projektu dot. metropolii warszawskiej. Zdaniem Sasina, w sprawie metropolii powinna dalej trwać dyskusja, a dobrą drogą byłby w przyszłości projekt rządowy.Już po wycofaniu projektu, 14 maja w Nieporęcie odbyło się referendum, w którym mieszkańcy wypowiadali się, czy są za tym, by Warszawa jako samorządowa jednostka metropolitalna objęła ich gminę. 4 tys. 173 mieszkańców, czyli 96,09 proc. wskazało, że tego nie chce, przeciwnego zdania było 170 osób, czyli 3,91 proc. Frekwencja wyniosła 39,5 proc.W niedzielę podobne referendum odbyło się w Konstancinie Jeziornie.

PAP/r

Czytaj także: