"Postulaty protestujących od wtorku na Uniwersytecie Warszawskim przeciwko Ustawie 2.0 nie są zgodne ze stanowiskiem Senatu uczelni, czyli reprezentantów wszystkich grup społeczności uniwersytetu" – napisała rzeczniczka uczelni w opublikowanym w środę oświadczeniu.
Nad projektem nowej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, nazywanej potocznie także Konstytucją dla Nauki lub Ustawą 2.0 pracuje Sejm. Przeciwko proponowanym rozwiązaniom od wtorku na Uniwersytecie Warszawskim trwa protest studentów zorganizowany przez Akademicki Komitet Protestacyjny. Protestujący opublikowali listę 11 żądań dotyczących reform uczelni. Domagają się m.in. demokratyzacji i autonomii uczelni, utrzymania struktury wydziałowej, uczelni bez polityków czy gwarancji transparentności, m.in. w obrębie decyzji finansowych uniwersytetu. Chcą odrzucenia projektu ustawy w obecnym kształcie lub wprowadzenia do niego poprawek.
"Postulaty protestujących nie są zgodne ze stanowiskiem Senatu uczelni, czyli reprezentantów wszystkich grup społeczności uniwersytetu, którzy pochodzą z wyborów" - czytamy w komunikacie podpisanym przez rzeczniczkę prasową UW Annę Korzekwę-Józefowicz, zamieszczonym na stronie internetowej UW.
Miejsce protestu niewłaściwe, ale zgodę dostali
Rzeczniczka przypomniała, że Senat uniwersytetu zabrał głos w sprawie zmian w prawie o szkolnictwie wyższym na posiedzeniu 6 grudnia 2017 r. W uchwale Senatu wymieniono, jakie problemy i zagadnienia powinna na nowo uregulować ustawa, jeśli ma się przyczynić do rozwoju polskiego szkolnictwa wyższego i nauki.
"Za najważniejsze senatorowie uznali: wzrost rzeczywistej autonomii szkół wyższych i wzmocnienie roli statutu w zakresie wewnętrznej organizacji i funkcjonowania uczelni, stworzenie efektywnego mechanizmu zewnętrznej ewaluacji jakości kształcenia i osiągnięć badawczych, wspieranie zarówno uczelni aspirujących do roli ośrodków ogólnopolskich, jak i szkół pełniących ważne znaczenie w regionie, zmiany w systemie studiów doktoranckich, wsparcie rozwoju przedsięwzięć interdyscyplinarnych, stworzenie zachęt do współpracy szkół wyższych, a nie tylko ich konkurowania" - wymieniła Korzekwa-Józefowicz.
Podkreśliła przy tym, że - mimo iż uniwersytet nie jest właściwym adresatem postulatów - manifestanci po rozpoczęciu protestu otrzymali zgodę rektora na jego kontynuację.
"Rektor UW rozmawiał z nimi kilkukrotnie. Protestujący zobowiązali się do przestrzegania przepisów porządkowych dotyczących organizowania zgromadzeń określonych w Statucie uczelni" - poinformowała rzecznik.
"Bez porozumienia z samorządem i parlamentem"
Dodała, że protestujący mają dostęp do wszelkiej potrzebnej im infrastruktury. "Z punktu widzenia uczelni bardzo istotne jest, by protest odbywał się w odpowiednich ramach prawnych, wszelkie przepisy dotyczące bezpieczeństwa były przestrzegane i by aktywność protestujących nie zakłócała prowadzenia zajęć akademickich" - podkreśliła.
Korzekwa-Józefowicz zauważyła też, że dyskusja dotycząca prac nad Ustawą 2.0 w różnych gremiach toczy się na uniwersytecie od wielu miesięcy.
Przypomniała, że w środę oświadczenie ws. protestu wydały też przewodnicząca Zarządu Samorządu Studentów UW i marszałek Parlamentu Studentów UW. Przedstawicielki studentów zwróciły uwagę na to, że protest został zorganizowany bez porozumienia z samorządem i parlamentem, który jest "jedynym organem uprawnionym do podjęcia strajku w imieniu studentów Uniwersytetu Warszawskiego".
Protest studentów UW
PAP/b