"28-latek ukradł ładę i skodę, a później auta podpalił" – twierdzi policja i stawia mężczyźnie zarzuty.
Samochody zostały skradzione z niestrzeżonego osiedlowego parkingu. Jak informuje policja, oba auta zostały doszczętnie spalone. Ich wartość właściciele wycenili na 1200 i 5000 złotych.
"Mimo iż w miejscu zdarzenia nie było monitoringu, kryminalni przeprowadzili działania, dzięki którym udało im się powiązać Sebastiana F. z tymi przestępstwami. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy został przedstawiony prokuratorowi" - podaje Komenda Stołeczna Policji.
28-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz spalenia aut.
Grozi mu 10 lat więzienia.
W tym tygodniu informowaliśmy również o pożarze auta na Grójeckiej:
Spłonął saab
Spłonął saab
Spłonął saab
kz
Źródło zdjęcia głównego: ksp