Na miejscu był nasz reporter. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w paczce znajdował się biały proszek.
- W jednym z gabinetów dwie osoby otwierały przesyłkę i zobaczyły torbę z białym proszkiem. O fakcie powiadomiono służby. Okazało się że w środku jest niebezpieczna substancja. W związku z tym odizolowano siedem osób, które znajdowały się w pomieszczeniu w momentu otwierania paczki - ustalił Mateusz Szmelter.
Na miejscu pracowali policyjni pirotechnicy i strażacy z ratownictwa chemicznego. Wezwano inspektorat sanitarny miasta stołecznego Warszawy. Pojawił się także inspektorat sanitarny MSW.
- Około 9.30 dostaliśmy zgłoszenie, że do ministerstwa przy ulicy Senatorskiej trafiła paczka z niezidentyfikowaną substancją. Na miejscu są przedstawiciele sanepidu, policja i sześć naszych zastępów - poinformował kpt. Nikodem Kiełbowicz ze straży pożarnej.
- Jeden z pracowników odebrał przesyłkę. Okazało się, że w środku jest niezidentyfikowana substancja. Odpowiednie służby ustalają, co było w środku - dodała Edyta Adamus ze stołecznej policji.
Akcja zakończyła się przed godziną 15. - Przesyłka została przekazana do badania. Sprawdzenie pod kątem pirotechnicznym i chemicznym wykluczyło obecność jakiejkolwiek substancji toksycznej. Pracownicy mogli wrócić do swoich pomieszczeń - podsumował kpt. Kiełbowicz.
Podejrzana paczka w ministerstwie
Tymczasem w sąsiednim budynku odbywała się... próbna ewakuacja. Ćwiczenia przeprowadzono w Biurze Rozwoju Miasta i Biurze Zamówień Publicznych.
Próbna ewakuacja
md/r