- Słynny Mordor, wyjątkowo nieprzemyślany symbol fatalnej polityki prowadzonej przez samorząd - zaczął poranny briefing kandydat na prezydenta Warszawy z ramienia Zjednoczonej Prawicy. Zarzucił włodarzom, że "najpierw wyrazili zgodę, by w jednym miejscu powstało ponad 100 tysięcy miejsc pracy, a dopiero później myśleli o tym, jak zapewnić komunikację i miejsca parkingowe".- Docelowo problemy komunikacyjne Mordoru chciałbym rozwiązać poprzez budowę metra. Ale jednocześnie do tego czasu potrzebne są nowe miejsca parkingowe - stwierdził Jaki.
Ośmiopiętrowy parking
- Chciałbym wykorzystać tereny, które są na zajezdni i stworzyć ośmiokondygnacyjny parking. Tak jak jest to charakterystyczne dla wielu miejsc na Zachodzie - na dole byłaby część dla zajezdni, a na górze ośmiokondygnacyjny parking - oznajmił kandydat prawicy.
Jak dodał, nowy parking miałby pomieścić około 1500 samochodów.
Moje zobowiązanie. Wykorzystanie terenu zajezdni do budowy parkingów na „Mordorze”. 8 kondygnacji, ok 1500 miejsc postojowych, w poziomie 0 zostaje zajezdnia tramwajowa i autobusowa. #Jaki2018 pic.twitter.com/h9uBdKUN9n— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 17 października 2018
- To jest moje zobowiązanie. Jeśli zostanę prezydentem Warszawy, powstanie tutaj około 1500 miejsc parkingowych. Wszystkie szczegóły określi projekt i program funkcjonalny. Natomiast są duże możliwości i zasoby, które można wykorzystać. Tym bardziej że wysoka zabudowa jest charakterystyczna dla tego miejsca, więc dlaczego nie parkingi - podsumował Jaki.
Problemy Służewca
Służewiec od lat boryka się z problemami komunikacyjnymi. W odpowiedzi na nie powstało stowarzyszenie Lepszy Służewiec, skupiające pracowników biurowców, najemców oraz właścicieli i zarządców nieruchomości, a także mieszkańców Służewca. Jego członkowie od kilku lat zabiegają o poprawę jakości życia w tej okolicy. Na pierwszym miejscu stawiając właśnie komunikację i transport.
- Komunikacja zbiorowa i infrastruktura rowerowa - to powinien być priorytet dla władz - mówiła dwa lata temu, przy okazji konsultacji dotyczących przyszłości Służewca, przedstawicielka organizacji Karina Koziej.
"Pomysł absurdalny, nielogiczny"
W środę, gdy zapytaliśmy o pomysł Patryka Jakiego, odpowiedziała stanowczo: "absurdalny, nielogiczny i przeciwskuteczny". - Strategia dla Służewca w tym zakresie powinna opierać się na maksymalnym wzmocnieniu publicznego transportu zbiorowego: tramwajów, autobusów, kolejki, może w przyszłości metra, a także na korzystaniu z osiągnięć ekonomii współdzielonej: carsharing, carpooling, a nie na dawaniu pretekstów do codziennego wjazdu na ten teren dodatkowych 1500 samochodów - wyjaśnia prezeska stowarzyszenia. Podkreśla też, że "codziennie na Służewcu jest wolnych kilkaset ogólnodostępnych miejsc parkingowych, na przykład w centrum handlowym czy w biurowcach". - Ich wykorzystanie sięga średnio 40 procent. Apelujemy o to, by o rozwoju Służewca myśleć holistycznie [całościowo - red.]. Pojawiające się co chwilę pomysły, niepowiązane ze sobą, tylko szkodzą tej części Warszawy - podsumowuje.
"To nieporozumienie"
Propozycje kandydata prawicy skomentował też jeden z jego konkurentów - Jan Śpiewak, kandydat na prezydenta komitetu Wygra Warszawa.
- To jest już samo centrum. Budowa ośmiokondygnacyjnego parkingu w tym miejscu jest nieporozumieniem - ocenił. - Ściąganie mieszkańców przedmieść, żeby tam zostawiali swoje samochody, to jest przepis na jeszcze większe korki, na jeszcze większe zanieczyszczenie powietrza. Tego typu parkingi powinny powstawać - owszem, ale na obrzeżach Warszawy, przy stacjach kolei podmiejskiej - mówił Śpiewak.
Podkreślił, że codziennie do Warszawy wjeżdża tysiące samochodów. - Ta liczba musi się zmniejszać. Niestety, propozycje Patryka Jakiego idą w tę stronę, żeby liczba samochodów się zwiększała - ocenił.
Zdaniem Śpiewaka zagospodarowanie Mordoru jest przykładem "bezrozumnej polityki ratusza". - Hanna Gronkiewicz-Waltz pozwoliła deweloperom zabudować Służewiec Przemysłowy bez żadnych ograniczeń, a potem się nagle okazuje, że jest problem, bo nie ma jak dojechać i wyjechać z tego Mordoru - wskazywał.
Stwierdził też, że Mordor "jest najlepszym przykładem tego, jak miasto nie powinno się rozwijać".
kw/PAP/pm