"Oszczerstwa, pomówienia, nieprawda". Urzędnicy w sądzie o mapie reprywatyzacji

Pierwsza Warszawska Mapa ReprywatyzacjiMiasto Jest Nasze

W procesie Macieja Marcinkowskiego przeciwko organizacji Miasto Jest Nasze przesłuchani zostali m.in. urzędnicy miejscy Marcin Bajko i Marek Mikos. Sprawa została odroczona do 23 stycznia.

To kolejna rozprawa w procesie, w którym Maciej Marcinkowski domaga się przeprosin i wpłaty 50 tys. zł na cele społeczne od członków organizacji "Miasto Jest Nasze". Zarzuca im rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji m.in. w formie Warszawskiej Mapy Reprywatyzacji, która łączy urzędników, polityków i biznesmena.

CZYTAJ TAKŻE: MJN BĘDZIE WSPÓŁRZĄDZIĆ W ŚRÓDMIEŚCIU.

W piątek atmosfera na sali sądowej była chwilami nerwowa. Podczas rozprawy pełnomocnicy stron zaczęli się przekrzykiwać, a sędzia musiała ich uspokajać.

"Kontakty? Stricte urzędowe"

Przesłuchany został Marek Mikos, p.o. dyrektora Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, który znalazł się na mapie MJN.

- Komentarze, jakoby biuro architektoniczne szło na rękę inwestorom, to powielanie pewnych stereotypów, a nie faktów, informacji obiegowych, którym nadało się walory prawdy obiektywnej - stwierdził.

Przywołał przykład wydania przez biuro decyzji niekorzystnych dla Marcinkowskich (na ul. Szarej) i czterokrotnego wydania decyzji odmownej, dotyczącej ul. Foksal.

Na pytanie sądu, czy miał do czynienia z Marcinkowskimi, odpowiedział, że były to kontakty urzędowe, w formie składanych przez nich wniosków. Przyznał natomiast, że Marcinkowski spotkał się z prezydentem miasta w kwestiach związanych z nieruchomością przy Emilii Plater. - Odbywały się spotkania interwencyjne z inicjatywy wnioskodawcy z prezydentem Jackiem Wojciechowiczem. Trudno mi powiedzieć, czy były protokołowane - powiedział Mikos. Podkreślił, że tego typu spotkania są normalną praktyką w toku postępowania zwrotowego.

- Z jednej strony rozumiem, że problematyka reprywatyzacji jest wrażliwa i drażliwa. Kampania wyborcza pokazała to, jak ważnym jest tematem. Z drugiej strony sformułowanie, jakoby urzędnicy wychodzili naprzeciw potrzebom potrzeby inwestora, jest nieuzasadnione, i użycie słowa "powiązania" i takich, które budzą takie skojarzenia, to nie jest prawda - powiedział Mikos.

"Pan Marcinkowski traktowany tak samo, jak inni"

Drugim urzędnikiem przesłuchiwanym podczas rozprawy był Marcin Bajko, szef Biura Gospodarki Nieruchomościami.

- Informacje podane w tej mapie uważam za pomówienie urzędników, którzy zostali w niej wskazani. Te stwierdzenia są nieprawdziwe. Znam sposób wydawania decyzji i mogę jednoznacznie stwierdzić, że pan Marcinkowski traktowany jest tak samo, jak inni petenci. On ma kilka roszczeń, a są osoby, które mają ich kilkaset. Sugerowanie niejasnych relacji między urzędnikami a nim jest nadużyciem, bo takich relacji nie ma na pewno - powiedział Bajko.

Podkreślił, że jego biuro zajmuje się setkami spraw związanych z reprywatyzacją i - według statystyk prowadzonych przez biuro - najkrótszy okres załatwiania takiej sprawy to około miesiąc. Niektóre ciągną się latami. W odpowiedzi na pytania sądu, czy w przypadku Marcinkowskiego decyzje te zostały przyspieszone, odpowiedział, że nie zależy to od woli urzędników, tylko od dokumentacji oraz że średnio takie sprawy trwają półtora roku.

"Krytyka - tak, oszczerstwa - nie"

Bajko stwierdził też, że nie przypomina sobie, jakoby ktoś z grona polityków, posłów czy jego zwierzchników miał podejmować interwencje w sprawach Marcinkowskiego. Na pytanie sądu o pisma posłanki Pitery również odpowiedział: - Nie przypominam sobie.

Bajko uważa, że umieszczenie go na mapie reprywatyzacji jest "rażąco krzywdzące i nieprawdziwe".

- Grafika jest nieprawdziwa, zasugerowanie związków między urzędnikami a Marcinkowskim jest nieprawdziwe. Nie podjąłem żadnych kroków prawnych, to był mój wybór, by tego nie robić. Jestem urzędnikiem państwowym, a nie pracownikiem korporacji, dlatego nie wniosłem sprawy do sądu. Po pierwsze z powodu kampanii wyborczej, po drugie, musiałbym na to uzyskać zgodę pani prezydent - uzasadniał.

Podkreślił, że po publikacji mapy jego reputacja, jako urzędnika, został mocno nadszarpnięta.

- Wpływa to na ogląd mnie i spraw, którymi się zajmuję. Krytyka - tak, ale oszczerstwa - nie. Jeżeli ktoś wyciąga wnioski ze swoich przemyśleń, to nie krytyka, a właśnie oszczerstwo - zaznaczył Bajko.

W piątek przesłuchano świadków, w tym członków MJN. Sąd odroczył sprawę do 23 stycznia.

"Warszawska Mapa Reprywatyzacji"

Interaktywna mapa reprywatyzacji ukazała się w lutym. Na jej szczycie znajduje się sylwetka prezydent Warszawy, a od niej, niczym w drzewie genealogicznym, odchodzą gałęzie do podwładnych, którzy z kolei połączeni zostali z reprywatyzowanymi terenami, zaś te - z osobą Macieja Marcinkowskiego. Po kliknięciu na osobę albo miejsce pojawiają się opisy, przygotowane przez Miasto Jest Nasze.

"Oddajemy w Państwa ręce interaktywną infografikę, która przedstawia powiązania między politykami i urzędnikami a jednym ze znanych warszawskich handlarzy roszczeniami. Pierwszy raz problem warszawskiej dzikiej reprywatyzacji ujęty został w sposób tak kompleksowy, dający pojęcie o skali problemu" - tak reklamowało mapę stowarzyszenie.

"W materiale jawnie przedstawiono tylko części informacji, przez co odbiorcy komunikatu mogą wysnuć błędne wnioski. Mapa celowo pomija ważne fakty, szeroko dostępne w mediach, w tym informacje publikowane na łamach TVN Warszawa, które mają znaczący wpływ na jej treść. Przykładowe pominięte informacje dotyczą m.in. wyników kontroli przeprowadzonej przez warszawską prokuraturę w sprawie inwestycji, opisane w materiale pt: "Prokuratura o kontrowersyjnym biurowcu. Nie było uchybień urzędników" - odpowiadali członkowie rodziny Marcinkowskich.

Zobacz całe oświadczenie.

Tak o sprawie wypowiadał się przedstawiciel MJN:

Miasto Jest Nasze o sprawie
Miasto Jest Nasze o sprawieLech Marcinczak / tvnwarszawa.pl

kś//lulu

Źródło zdjęcia głównego: Miasto Jest Nasze

Pozostałe wiadomości

Zadzwoniła pod numer alarmowy w obawie o swoje życie. Okazało się, że bała się własnego syna. Sprawą zajęli się policjanci z Targówka. 39-latek usłyszał zarzuty i ma zakaz zbliżania się do bliskich.

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Wezwała pomoc, bo bała się własnego syna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W samolocie PLL LOT z Zurychu do Warszawy wykryto usterkę podwozia. Pasażerowie musieli opuścić pokład, a lot został ostatecznie odwołany. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Po zderzeniu auta osobowego z ciężarną klępą (samicą łosia) na świat przy drodze przyszły cielęta. Policjanci zadbali o specjalistyczną opiekę dla nich. Dwie samiczki przebywają teraz w Fundacji Wzajemnie Pomocni, na terenie gminy Pomiechówek.

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z relacji pracowników sklepu wynikało, że kobieta ze sklepowych półek wzięła banany oraz awokado i zapakowała je do trzech toreb, nabijając przy kasie jako jabłka. W torbach miała w sumie 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów.

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Postępowania dyscyplinarne, zwolnienia, procesy cywilne i doniesienia do prokuratury - to okoliczności, w jakich przebiegają wybory nowego rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Teoretycznie mają się odbyć w poniedziałek, 6 maja. Choć zostało tak mało czasu, to wcale nie jest to pewne.

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Wybory w poniedziałek, rektor wydaje "polecenie służbowe" wyłączenia systemu do głosowania

Źródło:
tvn24.pl

Ulice Rudnickiego, Perzyńskiego i Podczaszyńskiego na Bielanach wzbogacą się o 170 drzew. Nie zabraknie też nowych krzewów i bylin. Wszystko w ramach dwukilometrowego parku linearnego, który tam powstanie. Zarząd Dróg Miejskich wybrał wykonawcę prac. Ma na ich wykonanie 60 dni. 

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Dwukilometrowy park linearny na Bielanach jeszcze przed wakacjami. Wybrali wykonawcę prac

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę, 5 maja odbędzie się mityng lekkoatletyczny w chodzie sportowym "Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup". Rywalizacja będzie się toczyła wokół Teatru Wielkiego – Opery Narodowej i placu Piłsudskiego.

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Rywalizacja chodziarzy w historycznym sercu stolicy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia zatrzymali 46-latka, który miał ugodzić nożem swojego kolegę. Między mężczyznami doszło do nieporozumienia. Przedmiotem sporu była kurtka.

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Cios nożem w plecy podczas kłótni o kurtkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje w stolicy?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Źródło:
PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Źródło:
PAP

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl