Promy nie pływają, kajaki trą o dno, za to wiślane plaże są szerokie jak nigdy. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia sprzed dwóch miesięcy, by zobaczyć, jak wiele zmieniło się nad rzeką.
1 czerwca w artykule "Wisło, oddaj nam plażę" pisaliśmy, że stan rzeki wynosi 350 centymetrów. Nasz reporter Lech Marcinczak nagrał wtedy film i zrobił zdjęcia, na których widać, jak woda zalewa plażę przy moście Poniatowskiego. Pod wodą znalazł się także przystanek promu.
Wtedy też, w związku z wysokim stanem wody, promy nie kursowały. W sobotę wróciliśmy w to miejsce.
Zalana plaża w czerwcu:
Nieco ponad pół metra
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podał, że przy stacji wodowskazowej obok komisariatu policji rzecznej poziom wody wyniesie w sobotę 62 centymetry. Hydrolodzy przewidują, że na tym nie koniec spadków. W niedzielę ma wynieść 60 centymetrów, a w poniedziałek tylko 58.
Przypominamy, że poziom alarmowy Wisły w Warszawie to 650 centymetrów. W maju 2014 roku rzeka osiągnęła poziom prawie 700 cm, a w maju 2010 - 734 cm.
su/r
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl