Zaostrza się konflikt między miastem a inwestorem, który chciał wybudować w Miasteczku Wilanów centrum handlowe. Firma GTC zapowiada, że jeśli urzędnicy nie zgodzą się na budowę, będzie domagać się ogromnego odszkodowania.
Globe Trade Center to poważny gracz w branży centrów handlowych. Należy do niego m.in. Galeria Mokotów. Firma złożyła wniosek o pozwolenie na budowę kolejnej dużej galerii, tym razem w Wilanowie. Inwestycja spotkała się z niespodziewanym oporem okolicznych mieszkańców, którzy uznali budynek za zbyt duży (domagali się podzielenia). Przekonywali też, że zniszczy lokalny handel i usługi, które usadowiły się w parterach bloków.
Miasto nie mogło być głuche na te głosy. Powołując się na zapisy planu miejscowego urzędnicy odmówili wydania pozwolenia na budowę.
"Konkretnych zmian nie zaproponowano"
Od decyzji miasta inwestor odwołał się pod koniec października. Dziś zapowiada, że jeżeli nie przyniesie to oczekiwanego efektu - będzie domagał się odszkodowania. - Mowa o pieniądzach, w zależności od rozwoju sytuacji formalno-prawnej, od 150 do 200 mln euro – tłumaczy Rafał Twarowski, dyrektor GTC.
Chwilę po ogłoszeniu decyzji ratusza, wiceprezydent Michał Olszewski zapowiadał spotkanie z inwestorem i omówienie kwestii spornych. Rzeczywiście, stronom udało się usiąść przy jednym stole, ale do porozumienia nie doszło.
- Omówiliśmy rozbieżne stanowiska w sprawie, przedyskutowaliśmy przywołane w decyzji powody niewydania pozwolenia na budowę i zaplanowaliśmy kolejne spotkanie na początku grudnia. Żadnych konkretnych zmian nie zaproponowano – twierdzi Twarowski.
"Oczekujemy zachowywania się fair"
Wiceprezydent Olszewski podtrzymuje, że ratusz przedstawiał propozycje zmian, ale deweloper obstawał przy swoim. – Inwestor przedstawił nam swoje wątpliwości, jednak my mamy w ręku decyzję administracyjną oraz podobne stanowisko dzielnicy a także głos organizacji społecznych - tlumaczy.
I podkreśla, że dla GTC takie inwestycje to nie pierwszyzna, więc powinien wiedzieć, jakie są warunki współpracy.
- To firma, która nie po raz pierwszy buduje w Warszawie i doskonale wie, czym jest plan miejscowy. Nie oczekujemy szczodrości wobec miasta, ale zachowywania się fair – mówi Michał Olszewski. Według zastępcy Hanny Gronkieiwcz-Waltz, w najbliższych tygodniach konflikt rozstrzygnie wojewoda. - Jeżeli pozytywnie rozpatrzy odwołanie inwestora, sprawę przeanalizujemy ponownie. Uważam jednak, że nie może się to odbywać w atmosferze szantażu – podsumowuje nasz rozmówca.
A co na to projektant?
Sprawę centrum handlowego skomentował w lipcu autor masterplanu Miasteczka Wilanów Guy Perry.
- Zawsze uważałem, że handlowe centrum Miasteczka Wilanów powinno nawiązywać skalą i architekturą do sąsiadującej zabudowy - zarówno tej zabytkowej, jaki i współczesnej. Teraz, kiedy teren przeznaczony pod budowę centrum jest otoczony ukończonymi i zamieszkałymi już budynkami, jest to jeszcze bardziej oczywiste. Cokolwiek tu powstanie powinno mieć żywe fasady, respektować sąsiedztwo - podkreśla autor koncepcji urbanistycznej Miasteczka Wilanów. ZOBACZ TEŻ, JAK PLANY OCENIAJĄ MIESZKAŃCY:
Klaudia Ziółkowska
Źródło zdjęcia głównego: materiały GTC