- Przy centrum handlowym w Jankach doszło do napadu na samochód - podał reporter tvnwarszawa.pl. Policja potwierdziła informację. - Trwają poszukiwania sprawców - powiedziała rzeczniczka pruszkowskiej komendy.
Wszystko wydarzyło się około godziny 10 w Jankach, przy centrum handlowym. - Jak udało mi się dowiedzieć, skradziony samochód to opel. Dwa inne pojazdy osobowe zajechały mu drogę, wybito szyby i pobito osoby będące w środku - opisywał Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl. Policja początkowo potwierdziła jedynie informację o kradzieży samochodu. - Ten pojazd został już przez funkcjonariuszy odnaleziony. Teraz trwają czynności dochodzeniowo-śledcze w celu znalezienia sprawców - podała Karolina Kańska z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.
Pożar skradzionego auta
Na parkingu w Jankach był nasz reporter. - Jest kilka radiowozów policji, teren zagrodzono policyjną taśmą. Wszędzie leży też dużo szkła - opisywał Węgrzynowicz. - Dowiedziałem się też, że w okolicach Nadarzyna płonie samochód osobowy i wiele wskazuje, że to właśnie skradziony pojazd - dodaje.
Jak informuje z kolei straż pożarna, do pożaru samochodu doszło w Otrębusach, nieopodal Nadarzyna. - Na ulicy Natolińskiej. Na miejscu działa jeden nasz zastęp. Jest też radiowóz policji. Nie ma osób poszkodowanych i sytuacja pożarowa jest opanowana - mówi nam starszy kapitan Karol Kroć ze straży w Pruszkowie.
- Samochód całkowicie spłonął, jest dużo piany. Wciąż pracuje tu straż i policja - mówi Węgrzynowicz, który pojechał na miejsce znaczenia.
Karolina Kańka z pruszkowskiej policji potwierdziła, że samochód, który się spalił, to ten sam, który skradziono.
Akcja policji w Jankach
kw/mś