Władze zagrożonego wyprowadzką z PKiN Muzeum Techniki tłumaczą skąd wziął się dług za niepłacony czynsz. - Czekamy na informację, czy dostaniemy dotację z ministerstwa szkolnictwa - tłumaczy dyrektor placówki. I dodaje, że nie wyobraża sobie likwidacji muzeum.
O kłopotach Muzeum Techniki i Przemysłu NOT pisaliśmy w piątek. Zarząd Pałacu Kultury i Nauki wypowiedział umowę najmu z powodu zaległości sięgających ponad 730 tysięcy złotych. W obecnej siedzibie w PKiN Muzeum Techniki będzie mogło mieścić się do 30 września bieżącego roku.
Czekają na decyzję
Zapytaliśmy władze instytucji o całą sytuację. - Pojawiają się długi. To jest efekt tego, że nie posiadamy jeszcze dotacji na 2016 rok z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego - mówi Piotr Mady, dyrektor muzeum. - W ubiegłym roku przesunięto termin składania wniosków na grudzień i nadal nie ma decyzji, czy ją dostaniemy - dodaje. Muzeum Techniki poprosiło o łączne dofinansowanie w wysokości 4,5 mln zł, dzięki czemu udałoby się spłacić dług. - Sytuacja jest bardzo trudna, bo nie wiemy, kiedy będzie decyzja o przyznaniu dotacji. Mam nadzieję, że będzie do końca września. Teraz nie płacimy czynszu i pensji. Nie da się tak funkcjonować - zaznacza Mady. Zapytaliśmy przedstawicieli ministerstwa o to, kiedy będzie decyzja w sprawie dotacji. Czekamy na odpowiedź.
"Nie wyobrażam sobie tego"
Dyrektor podkreśla, że ewentualna likwidacja muzeum to koszty sięgające nawet 5 mln zł. W to wchodzi spłata zaległości, odprawy, ale także transport zabytkowych przedmiotów i znalezienie miejsca, gdzie można by je przechować. – Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Wierzymy w pozytywne rozwiązanie całej sytuacji – zapewnia Mady. Władze Muzeum Techniki i Przemysłu podkreślają również, że Naczelna Organizacja Techniczna rozmawia na temat alternatywnego sposób finansowania. Wcześniej z Ministerstwem Gospodarki, teraz z resortem rozwoju. – Chodzi o współprowadzenie i współfinansowanie muzeum. Na to potrzebny jest jednak czas – zaznacza dyrektor muzeum.
Ponad 60 lat w Pałacu
W 1875 roku powstało Muzeum Przemysłu i Rolnictwa, które działało do pierwszej wojny światowej. W dwudziestoleciu międzywojennym, w 1929 roku powołano Muzeum Techniki i Przemysłu. Jednak zbiory uległy zniszczeniu w czasie drugiej wojny światowej. W 1952 roku, w czasie drugiego powojennego Kongresu Techników Polskich grono inżynierów wystąpiło z wnioskiem o potrzebę reaktywowania muzeum. Opiekę nad nim powierzono Naczelnej Organizacji Technicznej.
Trzy lata później muzeum otrzymało siedzibę w nowym Pałacu Kultury i Nauki. W ciągu ponad 60 lat powojennej działalności Muzeum Techniki zgromadziło cenne zbiory przede wszystkim z zakresu historii polskiej techniki: kolekcję motocykli ze słynnymi motocyklami marki "Sokół", odbiorników radiowych - głównie pochodzących z krajowej produkcji, instrumentów geodezyjnych, przyrządów techniki biurowej, kolekcję mechanizmów grających. Niektóre z tych kolekcji są największe w kraju.
W zbiorach znajdują się także obiekty o szczególnej wartości historycznej, m.in. "Machina rachunkowa" konstrukcji warszawskiego zegarmistrza Izraela Abrahama Staffela (z 1842 roku) czy pierwsza na świecie ręczna kamera filmowa Kazimierza Prószyńskiego (z 1911 roku).
ran/sk
Źródło zdjęcia głównego: TVN Warszawa