Legia usłyszała wyrok. Zamknięty stadion i wysoka kara finansowa

We wtorek UEFA ukarała Legię za zachowanie jej kibiców podczas meczu Ligi Europy z Lokeren. Klub z Warszawy będzie musiał zapłacić 100 tysięcy euro kary, a dwaj fani nie będą mogli obejrzeć przy Łazienkowskiej dwóch spotkań w Lidze Europy.

Ponadto sympatycy mistrzów Polski nie będą mogli jeździć do końca sezonu na wyjazdowe spotkania w ramach europejskich rozgrywek. Choć UEFA była surowa dla klubu ze stolicy, to i tak Legia może odetchnąć z ulgą. Czarny scenariusz zakładał nawet wykluczenie mistrzów Polski z rozgrywek.

Rasistowskie okrzyki

Legia znalazła się pod lupą Komisji Dyscyplinarnej UEFA po czwartkowym spotkaniu w Lokeren, podczas którego kibice mistrzów Polski odpalili race oraz obrażali czarnoskórego bramkarza miejscowych, Boubacara Barry'ego. Ten drugi incydent sprawił, że sędzia przerwał mecz na parę chwil.

Sytuację warszawskiego klubu komplikuje fakt, że ciąży nad nim groźba zamknięcia obiektu przy Łazienkowskiej na jeden mecz w zawieszeniu na pięć lat. To efekt zachowania jej kibiców w czasie spotkań z Molde i Steauą Bukareszt w eliminacjach Ligi Mistrzów. Główną częścią kary była jednak gra bez publiczności w Warszawie z Apollonem Limassol we wrześniowym meczu Ligi Europy.

Przeprosili za zachowanie fanów

Przed kilkoma dniami stołeczny klub przeprosił UEFA i zapowiedział wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec kibiców, którzy stoją za incydentami w Belgii. Oświadczenie Legii poparło Stowarzyszenie Nigdy Więcej, które zajmuje się piętnowaniem rasizmu w Polsce.

"Należy [...] podkreślić fakt, iż Legia Warszawa w ostatnim okresie podjęła wiele działań mających na celu eliminację treści rasistowskich z trybun stadionu przy ul. Łazienkowskiej 3 w Warszawie. Klub prowadzi aktywny dialog z kibicami, uwzględniając także kwestię walki z rasizmem" - brzmi fragment stanowiska stowarzyszenia.

CZYTAJ TEŻ NA SPORT.TVN24.PL

kris

Czytaj także: