Spór dotyczy zdarzenia, do którego doszło w środę na terenie hotelu w gminie Sochocin. Na obozie treningowym przebywała tam drużyna Hapoelu Petah Tikwa. Po tym jak izraelscy piłkarze rozegrali mecz towarzyski z drużyną MKS Ciechanów, zostali zaatakowani przez zamaskowanych napastników.
Powtórzyli "bezpodstawne oskarżenia"
Szybko pojawiły się spekulacje, że agresorzy to kibice Legii. Taką właśnie informację zamieszczono na facebookowej stronie Hapoelu Petah Tikwa.
Przedstawiciele warszawskiego klubu zażądali sprostowania. Od początku utrzymywali, że po zapoznaniu się z faktami i po rozmowie z przedstawicielami MKS Ciechanów, nie widzą żadnych podstaw ani dowodów pozwalających twierdzić, że osoby biorące udział w zajściu były kibicami Legii Warszawa.
"Relacja klubu Hapoel Petah Tikwa była podstawą działania organizacji Centrum Wiesenthala, która w publicznych oświadczeniach powtórzyła bezpodstawne oskarżenia wobec Legii Warszawa. Dzisiaj (w sobotę - red.) przedstawiciele klubu Hapoel Petah Tikwa, w korespondencji z Legią Warszawa, pisemnie potwierdzili, że swoje oskarżenia oparli jedynie na słowach kilku przypadkowych świadków i były to jedynie spekulacje nie poparte żadnymi dowodami" - czytamy w oświadczeniu. Jak dodają, w sobotę przedstawiciele Hapoelu Petah Tikwa sprostowali swoje wcześniejsze stwierdzenia.
Izraelski portal: grupa zamaskowanych faszystów
Anglojęzyczny portal IsraelNationalNews.com opisał tę sprawę, podkreślając, że izraelska drużyna piłkarska "doświadczyła bardzo przerażającego i antysemickiego" ataku. Portal doniósł, że drużyna została zaatakowana przez "grupę zamaskowanych mężczyzn", co - jak zaznaczył - wyglądało na "zaplanowaną zasadzkę przygotowaną przez lokalnych kibiców".
Opisując incydent na swym profilu na Facebooku izraelska drużyna pisała, że do ataku doszło po odjeździe policji zabezpieczającej wcześniej teren, co - ich zdaniem - świadczy, że agresja była zaplanowana. Dzień po incydencie ekipa izraelskiego klubu opuściła hotel.
kz/mś