W komunikacie wydanym przez mazowiecki sanepid poinformowano, że od 31 października do 3 listopada zgłoszonych zostało łącznie 17 przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na Mazowszu. PWIS w Warszawie ponadto informuje, na podstawie informacji przekazywanych do powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych prowadzących dochodzenie epidemiologiczne, że objawy kliniczne, które wystąpiły u osób chorych, powoli ustępują. WSSE podała stan na godzinę 18 w sobotę.
Odra w Warszawie
Mężczyzna z Warszawy, u którego potwierdzono odrę, ma 36 lat ijeszcze przed rozpoznaniem u niego choroby przebywał w Szpitalu Czerniakowskim na Stępińskiej. Następnie został przewieziony do szpitala na Kasprzaka. Jak podaje Sanepid, stan pacjenta jest dobry.
Do Szpitala Czerniakowskiego trafiły 24 dawki szczepionki. 20 kolejnych zostanie przeznaczonych dla personelu pracowni rezonansu magnetycznego w Szpitalu Wolskim.
Ponadto, jak czytamy w piątkowym komunikacie, drugie podejrzenie zachorowania na odrę dotyczy rocznego dziecka. Pobrano od niego próbki do testów wirusologicznych, które mają potwierdzić lub wykluczyć zachorowanie.
Odra na Mazowszu
Państwowy Inspektorat Sanitarny podaje również, że do wtorku potwierdzono 13 przypadków zachorowań na odrę w powiecie pruszkowskim, najczęściej u dzieci. Najmłodsi pacjenci są w wieku dwóch lat, najstarsza z osób, które zachorowały, ma lat 36.
10 przypadków dotyczy Pruszkowa. "W tym dwoje dzieci pochodzenia ukraińskiego, pozostali chorzy to obywatele polscy, sześcioro dzieci uczęszcza do jednej szkoły podstawowej w Pruszkowie" – czytamy w komunikacie.
Jedno dziecko na odrę zachorowało w Piastowie, a dwoje - w Nadarzynie. Dwa przypadki – również z Nadarzyna i Pruszkowa są jeszcze weryfikowane.
Chorych może być więcej
"Trwają czynności inspektorów Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pruszkowie, które mają na celu dotarcie do wszystkich osób z kontaktu z chorymi, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się ogniska. Weryfikowane są także pierwsze zebrane informacje, podawane we wcześniejszych komunikatach, które mogą pomóc w znalezieniu źródła zakażenia" - informuje WSSE.
Jak czytamy w komunikacie, ustalono, że pacjenci, którzy nie przedstawili dokumentacji medycznej, potwierdzającej zaszczepienie na odrę, są traktowani jako osoby niezaszczepione. "Otrzymane w trakcie wywiadów deklaracje ustne rodziców dot. szczepienia dzieci bez potwierdzającej ten fakt dokumentacji medycznej nie mogą być podstawą do przyjęcia stanu faktycznego zaszczepienia dziecka" - dodano.
"Dzięki prowadzonym działaniom w ramach Programu Obowiązkowych Szczepień Ochronnych cała społeczność szkoły podstawowej w Pruszkowie, do której uczęszcza 450 dzieci i pracuje 69 osób dorosłych, nie będzie narażona na zachorowania na odrę" – komentuje Maria Pawlak z warszawskiego Sanepidu.
Gorączka, mocny kaszel
Odra jest jedną z najbardziej zaraźliwych chorób. Zakażenie szerzy się drogą kropelkową i przez bezpośrednią styczność z wydzieliną jamy nosowo-gardłowej chorej osoby. Objawy choroby to gorączka, mocny kaszel, wysypka plamisto-grudkowa, zapalenie spojówek, światłowstręt i nieżyt błony śluzowej nosa.Dość częste są powikłania po odrze. Te lżejsze to np. zapalenie ucha środkowego i zakażenie żołądkowo-jelitowe, a poważniejsze - m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.Eksperci wskazują, że szczepienie przeciw odrze ma bardzo dużą skuteczność. Po podaniu pierwszej dawki szczepionki odporność uzyskuje około 95-98 proc. zaszczepionych. Podanie drugiej dawki pozwala uzyskać niemal stuprocentową odporność.
"Przed wprowadzeniem szczepień przeciw odrze w dzieciństwie chorowała prawie każda osoba. W Polsce zanim wprowadzono obowiązkowe szczepienia przeciwko tej chorobie (lata 1965-1974) liczba rejestrowanych przypadków kształtowała się od 70 000 do 130 000 w latach pomiędzy epidemiami oraz od 135 000 do 200 000 w latach epidemicznych. Umierało 200-300 dzieci, a tysiące miało ciężkie powikłania wymagające długotrwałej hospitalizacji. Obecnie w Polsce każdego roku występuje od 60 do 130 zachorowań" - podaje WSSE. Zaniepokojenie wzrostem liczby zachorowań na odrę wyraziła w sierpniu Komisja Europejska. Wcześniej, w kwietniu, przedstawiła projekt rekomendacji m.in. w sprawie wprowadzenia rutynowych kontroli statusu szczepień i wspólnej elektronicznej karty szczepień, która miałaby zastosowanie transgraniczne.
Jak podaje Państwowy Zakład Higieny, w pierwszej połowie 2018 roku (styczeń-sierpień) w Polsce na odrę zachorowało 116 osób, czyli ponad trzykrotnie więcej w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej.
"Blisko połowa wszystkich chorych na odrę to obcokrajowcy. Zachorowania miały charakter ognisk epidemicznych lub pojedynczych zachorowań. Wśród 116 chorych na odrę 50 procent było hospitalizowanych. Osoby, które zachorowały na odrę w zdecydowanej większości były osobami nieszczepionymi przeciw odrze lub nie ma danych na temat ich szczepień" - brzmi komunikat.Z kolei w 2015 i 2016 roku odnotowano odpowiednio 110 i 133 zachorowania na odrę, głównie wśród osób ubiegających się o status uchodźcy. W 2017 r. zarejestrowano 63 zachorowania.
Odra w Europie
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) podawało, że w ubiegłym roku w 30 europejskich krajach zanotowano 14 451 przypadków zachorowań na odrę, podczas gdy w 2016 r. były to 4643 przypadki. Epidemiolodzy oceniają, że utrzymujące się rozprzestrzenianie odry w Europie wynika z niedostatecznej liczby zaszczepionych. Wśród wszystkich zgłoszonych przypadków odry w 2017 r., które wystąpiły u osób o znanym statusie zaszczepienia, aż 87 proc. to osoby niezaszczepione.
PAP/ran/mś/kz/b