- Jeżeli zostanę prezydentem miasta stołecznego Warszawy, od razu przystąpimy do planowania i budowy III i IV linii metra i właśnie w tym miejscu powstanie kolejna stacja metra - powiedział Jaki na konferencji prasowej zorganizowanej przy skrzyżowaniu Marynarskiej z Postępu, gdzie znajduje się tam jedno z największych warszawskich zagłębi biurowych.
"Gigantyczny skandal"
Jaki stwierdził, że "katastrofa komunikacyjna, która panuje na Mordorze" to wina obecnych władz Warszawy". Według niego, ratusz nie zadbał w tej części miasta o odpowiednią infrastrukturę komunikacyjną dla pracujących tam ludzi. - Z miesiąca na miesiąc komunikacyjnie jest tutaj gorzej. My to zmienimy - zadeklarował.Zdaniem Jakiego, w ciągu ostatnich dwunastu lat, rządząca Warszawą Platforma Obywatelska nie przygotowała planów przebiegu III linii metra. - To jest gigantyczny skandal. Jeżeli chodzi o zarządzanie miastem, o komunikację zbiorową, wszystko musi się zmienić - oświadczył kandydat Zjednoczonej Prawicy.
Krytyka z ratusza
Pod koniec lipca Jaki zapowiadał między innymi. że III linia metra miałaby przebiegać od Białołęki do Wilanowa, natomiast IV linia z Marysina Wawerskiego na Ursus.
- Pomysł budowy jednocześnie dwóch linii metra porywa serce, ale ma w sobie tyle realności, co stworzenie na plaży Poniatówka centrum lotów kosmicznych - niby miejsce jest, kasy trochę miasto ma, no i rakiety jakieś się kupi po drodze - tak kąśliwie wiceprezydent stolicy Michał Olszewski skomentował tę obietnicę Patryka Jakiego.
PAP/ran/pm