- Widzę rosnące koszty dla samorządów idące w miliony i totalny chaos, nikt nic nie wie. A to wszystko kosztem przepełnionych klas, tego, że trzeba się będzie dłużej uczyć i tego, że będziemy musieli szukać sal w miejscach, w których dzieci nie powinny się uczyć - oceniał reformę edukacji Rafał Trzaskowski w "Faktach po Faktach" w TVN24.
- Jestem porażony głupotą tej reformy i tego chaosu - jako prezydent miasta, jako wykładowca akademicki i jako ojciec. Ja muszę zorganizować 43 tysięcy miejsc dla dwóch roczników zamiast 20. Stajemy na głowie, ale proszę pamiętać, że Warszawa jest jednym z najbogatszych samorządów i jesteśmy na to przygotowani od wielu miesięcy, bo dyrektorzy naszych szkół byli na tyle mądrzy, że robili mniejsze nabory do szkół - wskazywał prezydent stolicy.
Zaznaczył również, że reforma kosztowała samorząd mnóstwo wysiłku i pieniędzy. Trzaskowski poinformował również, że w związku ze strajkiem nauczycieli, został powołany specjalny sztab kryzysowy. - Trzeba się tymi dziećmi zaopiekować, dać im jeść, więc musimy być na to gotowi - tłumaczył.
Karta LGBT+
- Prawica pompuje olbrzymie pieniądze w te manipulacje i niestworzone historie. Chcemy bronić ludzi przed nietolerancją i uczyć dzieciaki, że w internecie nie ma anonimowości, nie można nikogo atakować i wszyscy są równi. Tymczasem mamy do czynienia z manipulacjami. Prawica niczego się nie nauczyła po tym, co stało się na początku roku, bo ten hejt na moją osobę teraz jeszcze większy niż wcześniej - mówił Trzaskowski.
Gość programu wypowiedział się również na temat wpisu Krystyny Pawłowicz, która napisała na Twitterze do warszawiaków: "Wybraliście krzewiciela komuny, zwolennika macania Waszych dzieci i wnuków". - Staram się nie reagować na takie zaczepki twitterowe. Były brane standardy WHO [Światowa Organizacja Zdrowia - red.], w których kierowano do specjalistów opis pewnej sytuacji, co się dzieje z dziećmi w pewnym wieku. Teraz ktoś sugeruje, że będziemy uczyli tego dzieci. Chcemy edukować dzieci rozmową, żeby były tolerancyjne i że trzeba pomagać rówieśnikom, które inaczej myślą, a nie się nad nimi znęcać. I tutaj mamy wielką kampanię organizowaną przez prawicę, w której uczestniczą posłowie - stwierdził Trzaskowski. I dodał: - Mówiłem jasno, że Warszawa ma być miastem tolerancyjnym, otwartym, gdzie nie ma mowy, że ktoś może być atakowany w autobusie, bo mówi innym językiem albo że trzyma kogoś za rękę. Zrobiliśmy mnóstwo dla Warszawy, a tylko na tym skupiają się teraz nasi przeciwnicy - podsumował prezydent.
Darmowe żłobki
Rafał Trzaskowski w programie skomentował również kwestię darmowych żłobków w Warszawie.
- Wszystkie miejskie żłobki będą za darmo od września. Mamy ogromne przyspieszenie w ich budowaniu, bo do końca roku oddamy tysiąc miejsc, a kolejne cztery tysiące w kolejnych latach. Będziemy kupowali miejsca, które są w standardzie miejskim na rynku. Planujemy zakup czterech lub pięciu jeszcze w tym roku.
Prezydent stwierdził, że "chce dokonać rewolucji w tej kwestii w ciągu pięciu lat". - Warszawa będzie jednym z miejsc, które będzie świecić przykładem dla innych miast w Europie - dodał.
Darmowe przejazdy dla uczniów
Rafał Trzaskowski był pytany przez prowadzącego o obiecaną darmową komunikację dla uczniów liceum.
- Mamy pięć lat, nie wszystko da się zrobić w 100 dni. To jest decyzja rady miasta co do darmowej komunikacji dla licealistów. Myślę, że będziemy gotowi w przyszłym roku - odpowiedział prezydent.
Dodał także, że ta kwestia jest aktualnie dokładnie analizowana, bo koszt darmowej komunikacji dla uczniów liceum to około 50 milionów zł rocznie. - Tymczasem co roku kilkaset milionów więcej dopłacamy do edukacji. Płacimy 4,5 miliarda rocznie na edukację, kiedy rząd daje nam 2 miliardy. Same koszty reformy idą w dziesiątki milionów złotych - zaznaczał.
- Za pięć lat warszawiacy i warszawianki mnie rozliczą, ale ja jestem spokojny, że będziemy realizowali program wyborczy, pomimo problemów budżetowych - powiedział Trzaskowski.
Kwestia bezpieczeństwa
Prezydent stolicy odniósł się także do listów z groźbami, które otrzymało 10 prezydentów miast w Polsce. W przesyłkach znajdowały się też imitacje nabojów do karabinu.
- Nie chodzę z ochroną, ale poważnie traktujemy wszystkie groźby karalne, które dostaję przez cały czas i których jest mnóstwo. Po wprowadzeniu karty LGBT jest dużo takich gróźb. Jednak samorządowiec nie może mieć ochrony, bo cały czas jest wśród ludzi - wskazywał Trzaskowski. Przyznał również, że często jeździ metrem i autobusem. - Jednak tam, gdzie będzie zapowiedziana obecność prezydenta na dużych imprezach będziemy szczególnie dbać o kwestie bezpieczeństwa - podsumował prezydent.
mp/pm