Na skutek błędu informatycznego Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Warszawie musiała zmienić wyniki z matematyki 9 tysięcy gimnazjalistów z dysleksją. - Dzisiaj do godziny 16 uczniowie mogą podjąć decyzję o zmianie szkoły – poinformowała dyrektor OKE w Warszawie Anna Frenkiel.
- W systemie już są poprawne wyniki, a w środę uczniowie dostaną poprawne zaświadczenia, więc nie będzie miał on wpływu na rekrutację - powiedziała o błędzie dyrektor OKE Anna Frenkiel. - Sytuacja dotyczy wyłącznie tych, u których stwierdzono dysleksję, około 10 procent uczniów, którzy zdawali egzamin na Mazowszu - zastrzegła.
Zapewniła też, że wyniki zostały już zweryfikowane.
- Stwierdziliśmy ten błąd, wykryliśmy i naprawiliśmy podczas ostatniej doby. Wyniki zostały zmienione także w naszym systemie informatycznym i można je już sprawdzić – powiedziała.
Jak dodała, do błędu doszło przy przenoszeniu wyników z systemu e-oceniania do systemu, w którym są one publikowane. - Podejrzewamy, że któryś z informatyków, który wprowadzał te wyniki, źle kliknął. Jest to tak zwane e-ocenianie, egzaminatorzy siedzą w domach, każdy specjalizuje się w jakimś zadaniu. My potem musimy zaimportować wyniki do naszej bazy – wyjaśniła dyrektor OKE.
Mają czas do godziny 16
Na antenie TVN24 Frenkiel wytłumaczyła także, na czym polegał błąd: - Uczniowie, którzy rozwiązywali zadania dobrze, w sposób wzorcowy, mają punktację zaniżoną, ponieważ system przypisał absolutnie wszystkim w tej grupie uczniów same jedynki: po jednym punkcie za każde zadanie, nawet jeśli egzaminator ocenił zadanie na maksymalną liczbę punktów, na przykład na 4 punkty. I po jednym punkcie za każde zadanie otrzymywali także ci, którzy zadań nie rozwiązali wcale albo rozwiązali źle, którym się punkty nie należały, którzy powinni mieć zero.
Źle obliczona punktacja może rzutować na wyniki rekrutacji. - Wszyscy musieli zdecydować, jakie szkoły wybierają. Natomiast jest czas dzisiaj do godziny 16 i mogą podjąć decyzję o zmianie szkoły - przekazała Frenkiel.
Dodała, że również dla OKE jest to "bardzo niekomfortowa i przykra sytuacja". - Bardzo przepraszam wszystkich, których dotknęły niedogodności z tym związane: uczniów, nauczycieli i dyrektorów. Ale jestem także przekonana o tym, że źle by się stało i wstydem byłoby nienaprawienie tego błędu w trudnej sytuacji z tegoroczną rekrutacją. Byłoby nieuczciwością z naszej strony dopuszczenie do tego, żeby w rekrutacji brały udział osoby ze źle wyliczona punktacją - podkreśliła dyrektor OKE.
"Prawdopodobnie błąd wykrył uczeń"
- Miałam informację od rodziców, że są bardzo zaniepokojeni, że punktacja się nie zgadza i że gdzieś jest błąd. Okazało się, że błąd był w systemie, w materiałach, które dostaliśmy. Dowiedziałam się, że zaświadczenia o egzaminach dla dyslektyków są nieprawidłowo wypełnione. Pan dyrektor musiał jechać do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej po nowe wyniki egzaminów dla dyslektyków. Stres, agresja, także wśród nauczycieli, każdy zdenerwowany - opowiadała na antenie TVN24 Aleksandra Łęczycka, nauczycielka geografii i edukacji europejskiej z gimnazjum nr 5 w Warszawie.
Dodała, że ma informację od rodziców, że nie zostawią tak tej sprawy: - Myślę, że będą się odwoływać do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i do MEN-u .
Jak tłumaczyła reporterka TVN 24 Agnieszka Veljković, błąd wykrył prawdopodobnie jeden z uczniów: - Uczniowie mogą mieć wgląd do swoich wyników. I najprawdopodobniej któryś z nich sprawdził i jego obliczenia nie zgadzały się z tym, co widniało w systemie. Zapytał w OKE, jak wygląda sytuacja i właśnie w tym momencie ten błąd został ujawniony.
Kumulacja roczników
E-ocenianie egzaminów z matematyki wprowadzono w 2015 roku. – najpierw w czterech komisjach egzaminacyjnych, a w kolejnych latach w całym kraju. Pozwoliło to na sprawdzanie prac w domach.
Wcześniej egzaminatorzy, zwykle powołani do tego nauczyciele, poprawiali egzaminy w wyznaczonych szkołach. Teraz za pośrednictwem programu dostają zeskanowane arkusze przez internet. System nie jest jednak połączony z systemami, w których okręgowe komisje zbierają wyniki.
Liczba otrzymanych punktów na egzaminie ma olbrzymią wagę przy rekrutacji, bo w związku z tzw. kumulacją roczników (o miejsca ubiegają się gimnazjaliści i ósmoklasiści) szkoły są wyjątkowo oblegane.
PAP/kz/b