- To cwaniacka próba przejęcia władzy w stolicy - tak Hanna Gronkiewicz-Waltz oceniła projekt ustawy autorstwa PiS o metropolii warszawskiej. Według niej Warszawa przestanie decydować o sobie, bo będzie miała tylko 18 radnych w 50-osobowej radzie miasta.
Klub PiS złożył projekt ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy, który zakłada m.in., że miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby 33 gminy.
- PiS proponuje rozbiór Warszawy - uważa prezydent stolicy. W jej ocenie jest to "cwaniacka próba przejęcia władzy w stolicy".
Jak mówiła, "Warszawa w ogóle przestanie decydować o sobie", bo będzie mieć 18 radnych, a 32 - pozostałe gminy, które PiS chce dołączyć do obszaru metropolitalnego. - Wszystkie miasta tracą osobowość prawną, także te pozostałe typu Legionowo, Pruszków, Piastów nie będą miały osobowości prawnej, także Warszawa w obecnych granicach – mówiła.
Drugi Janosik
- To jest tak naprawdę drugi Janosik, dodatkowy, który polega na tym, że podatnicy warszawscy będą zmuszeni przeznaczyć swoje środki na inwestowanie w trzydziestu kilku pozostałych gminach, typu Wołomin, Ząbki, Marki. Jest to przekreślenie inwestycji o charakterze ogólnomiejskim, stołecznym i istnieje poważne ryzyko utraty finansowania europejskiego - tłumaczyła Gronkiewicz-Waltz.
Jak podkreśliła, celem projektu jest "opanowanie" Warszawy przez PiS.
Prezydent Warszawy podała przykłady z poprzednich wyborów samorządowych. - Okręg Wołomin w ostatnich wyborach samorządowych: PiS 46 proc., PO - 19 proc. W Ząbkach: 49 proc. - PiS, 22 - PO. W Halinowie: 42 proc. - PiS, 19 proc. - PO. Wybrane są te gminy, które dają szansę, że PiS przejmie Warszawę - mówiła.
- Te liczby są chyba najlepszym komentarzem do projektu ustawy, bo kluczem do tego są ostatnie wybory samorządowe - dodała Gronkiewicz-Waltz.
Warszawa z burmistrzem
- Rozwój Warszawy, na który pracowali wszyscy mieszkańcy, został dzisiaj tym projektem zatrzymany przez Jacka Sasina, któremu nie udało się wygrać wyborów poprzednim razem w związku z tym w inny sposób być może zostanie tutaj burmistrzem, bo Warszawa nawet nie będzie miała prezydenta, tylko będzie miała burmistrza.
- Dla mnie to żaden zaszczyt, że będę historycznie ostatnim prezydentem Warszawy - podsumowała Gronkiewicz-Waltz.
PAP/kw/pm