Renata Kaznowska składając życzenia noworoczne warszawiakom powiedziała, że to największy i najpiękniejszy sylwester w Polsce. - Życzę zdrowia, bo wiadomo, że jest najważniejsze. Ale życzę wam też, żebyście byli dumni ze swojego pięknego i magicznego miasta - powiedziała wiceprezydent stolicy. Jej szefowa pozdrowiła mieszkańców tylko za pośrednictwem internetu.
"Drogie warszawianki, drodzy warszawiacy, składam Wam serdeczne życzenia noworoczne – życzę, aby 2017 rok był lepszy, pomyślniejszy zarówno dla Was, jak i dla Warszawy" - napisała na Facebooku Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Gwiazdy na wielkiej scenie
Tak zaczął się sylwester
Impreza rozpoczęła się przed 20 występem Cleo. Potem pojawił się zespół Kombii, którego lider obchodzi w tym roku 40-lecie pracy twórczej. "Słodkiego miłego życia" odśpiewały z Grzegorzem Skawińskim i jego kolegami tysiące warszawiaków.
Na scenę wróciła jeszcze Cleo, aby wraz z publicznością zaśpiewać kawałek "My Słowianie". Kilka minut później publicznością zawładnęli starzy wyjadacze z Lady Pank. "Kryzysowa narzeczona", "Na co komu dziś" - tych numerów nie mogło zabraknąć.
Występ zespołu Kombi
Na scenie Lady Pank
Kolejna na scenie była Natalia Nykiel a Varius Manx i Kasia Stankiewicz przypomnieli największe hity z czasów swojej współpracy, m.in. "Orła Cień".
Przed 21 zagrał Andrzej Piaseczny. Największe wrażenie na publiczności zrobił jego największy hit "Prawie do nieba". Po występie "Piaska" przyszedł czas na zespół LemON. Zaczęli od piosenki "Wkręceni". Publiczność odśpiewywała z Igorem Herbutem "Życie jest małą ściemniarą". Potem zespół zagrał utwór "Napraw".
Po 21 na scenę wyszła Anna Wyszkoni ubrana w czarną, błyszczącą suknię do pół uda oraz czarne kozaki za kolano. Zaczęła mocno - od hitu "Agnieszka". Potem zaśpiewała "Pan i pani". Przy "Oszukać los" prosiła publiczność o uniesienie ramion.
Natalia Nykiel
Kwadrans przed 22 na deski wybiegła Agnieszka Chylińska i zaczęła śpiewać "Znalazłam". Publiczność wyraźnie bardzo tego pragnęła. Jej drugim hitem, który rozbrzmiał ze sceny był "KCACNL", co stanowi skrót od słów refrenu "Kocham cię, ale cię nie lubię". Trzeci na placu Defilad zabrzmiał "Kiedy powiem sobie dość" nagrany w 1996 z grupą O.N.A.
Po Chylińskiej "Magiczne słowa" wyśpiewał Rafał Brzozowski. Później na scenę wrócił zespół Lady Pank z utworami "Tacy sami" oraz "Mniej niż zero". I znów na placu Defilad zagościła Cleo - w niesłowiańskim, dyskotekowym stroju, otoczona dziesiątkami tancerzy. Zaproponowała publiczności angielskojęzyczne taneczne hity. Po niej ponownie wystąpiła grupa Kombii, a dalej kolejno wracali inni artyści, którzy prezentowali się już wcześniej.
O północy rozpoczął się wielki pokaz fajerwerków. Trwał 4 minuty.
Zobacz jak wyglądał on z drona latającego po prawej stronie Wisły:
Warszawskie fajerwerki z drona
Powrót na plac Defilad
Warszawianie i goście z innych miejscowości zaczęli zbierać się przed Pałacem Kultury od ok. godz. 19.
Przez ostatnie lata mieszkańcy Warszawy i goście z całej Polski witali nowy rok po praskiej stronie Wisły - na błoniach Stadionu Narodowego. W tym roku największa miejska zabawa sylwestrowa wróciła na pl. Defilad.
Teren imprezy wygrodzono, specjalne wejścia zostały umieszczone jedynie od strony al. Jerozolimskich, ul. Świętokrzyskiej i od Złotej. Wejście dla osób poruszających się na wózkach przygotowano od ul. Świętokrzyskiej. Obowiązywał zakaz wnoszenia broni i niebezpiecznych przedmiotów, materiałów wybuchowych i pirotechnicznych, naczyń szklanych, napojów, w tym alkoholu.
Na terenie imprezy działała Strefa Ciepłego Klimatu – punkt gastronomiczny, w którym oprócz ciepłego posiłku można było kupić piwo o zawartości alkoholu do 3,5 proc.
Nad bezpieczeństwem uczestników zabawy czuwało ponad 500 ochroniarzy. Na miejscu pracowały także służby medyczne. Stołeczny ratusz na zorganizowanie Sylwestra przeznaczył 3,2 mln zł.
Koncert Hello 2017
skw/mś/b/PAP