Fundacje bez siedziby? "Ponury sposób uczczenia stulecia niepodległości"

Fundacja od lat działa w budynku przy Nowym Świecie
Źródło: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl
Artyści, dziennikarze i politycy podpisali się pod listem otwartym, w którym sprzeciwiają się odbieraniu Fundacji Centrum Prasowe dla Krajów Europy Środkowo-Wschodniej dzierżawionego przez nią lokalu przy Nowym Świecie. Jeśli miasto zdecyduje się na znalezienie nowego najemcy, swoją siedzibę straci również fundacja prowadząca kawiarnię zatrudniającą osoby niepełnosprawne.

List otwarty został skierowany do władz miasta i wojewody mazowieckiego. Jego autorzy zaapelowali o decyzję pozwalającą na kontynuowanie działalności FCP. Jak zaznaczyli, jej kres próbuje położyć miasto, które od listopada ubiegłego roku miało nie odpowiadać na kolejne pisma fundacji o przedłużenie dzierżawy.

"Co najmniej zawieszenie działalności"

Jak czytamy na stronie fundacji, otrzymała już ona wezwanie do opuszczenia i opróżnienia budynku w ciągu miesiąca. "Pomijając już, że jest to nierealne w tak krótkim terminie - w praktyce oznacza to co najmniej zawieszenie naszej działalności, a w najgorszym przypadku jej zakończenie" - piszą przedstawiciele FCP i zapowiadają odwołanie.

W budynku przy Nowym Świecie 58 od przeszło 27 lat toczyły się obywatelskie debaty i spotkania z przedstawicielami świata nauki, mediów, kultury, sztuki i polityki. Fundacja jest centrum otwartego dialogu poświęconego zagadnieniom związanym z demokracją, wolnością, tolerancją, prawami człowieka, czy społeczeństwem obywatelskim.

Jeśli straci możliwość przedłużenia dzierżawy, konsekwencje poniesie także współpracująca z nią Fundacja "Też chcemy być" i założona przez nią Klubokawiarnia "Pożyteczna", której pracownikami są osoby z niepełnosprawnością intelektualną.

"Chciałabym, żeby nikt nam nie przeszkadzał"

O tym, że Klubokawiarni "Pożytecznej" grozi zakończenie działalności, reporterka TVN24 informowała już w czerwcu. W reportażu magazynu "Czarno na Białym" w TVN24 wyjaśniła, że umowa na dzierżawę budynku wygasła z końcem maja, a miasto zamierza znaleźć nowego najemcę w drodze przetargu.

Jak przyznała założycielka Klubokawiarni, jedyną nadzieją w tej sytuacji jest zmiana decyzji przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz.

- My utrzymujemy się sami. Nie mamy żadnego dofinansowania z PFRON-u, jeszcze o to nie występowaliśmy. I tak od roku pracujemy. Wiemy, że sobie poradzimy i damy sobie radę. Chciałabym, żeby nikt nam nie przeszkadzał. Wiem, że od miasta nie dostanę nigdy żadnego lokalu. Każdy powie, że to wspaniała inicjatywa, ale się tym tak naprawdę nie zainteresuje - mówiła Blanka Popowska.

Jak wyznała, nie wyobraża sobie, by powiedzieć 11 swoim pracownikom, że to już koniec tego miejsca. - Ta praca daje im codzienną konfrontację z samym sobą. Oni mają bardzo niską samoocenę, ponieważ są świadomi swoich dysfunkcji. Kiedy gość wychodzi zadowolony i dziękuje im za uśmiech, za to, że są, że pracują, że podają pyszną kawę, ciasto i za atmosferę, wtedy są dwa metry nad ziemią - opisywała.

W dzierżawionym budynku od sześciu lat działa też Akademia Umiejętności. To szkoła wyższa dla ludzi z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Wspólnie stworzyły ją obie fundacje.

Miasto zapowiada spotkanie

Przedstawiciele fundacji zasugerowali na swojej stronie internetowej, że miasto nie zgadza się na przedłużenie dzierżawy, ponieważ pojawił się już konkurencyjny wniosek. Jak piszą, złożyć go miał ktoś z "nowego układu rządzącego", wyrażając chęć korzystania z budynku przez najbliższe 15 lat.

Zapytaliśmy o to urząd miasta. Poprosiliśmy też o wyjaśnienie powodów, które stoją na przeszkodzie, by FCP pozostała w dotychczasowym miejscu. Rzecznik ratusza nie odniósł się jednak do żadnej z tych kwestii.

W odpowiedzi usłyszeliśmy za to, że miastu bardzo zależy na tym, aby fundacja dalej działała w budynku przy Nowym Świecie.

- To fundacja, która bardzo pozytywnie wpisała się w ciągu ostatnich trzech dekad w rozwój postaw obywatelskich i wiedzy na temat funkcjonowania demokracji. Jest bardzo ważnym punktem na mapie społeczno-edukacyjnej Warszawy - powiedział rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.

I dodał, że w tej chwili kluczową kwestią jest spotkanie z przedstawicielami fundacji, które miałoby odbyć się w ciągu najbliższych kilku dni. - Przedstawimy możliwości, jakie w tej sytuacji ma miasto. Mam nadzieję, że ta sprawa pozytywnie się zakończy. Najważniejsze jest to, żeby w pierwszej kolejności spotkać się z przedstawicielami fundacji, omówić tę tematykę i wypracować wspólne rozwiązanie - podkreślił Milczarczyk.

Jak napisali autorzy listu otwartego, "gdyby miało stać się inaczej, byłoby to ponurym sposobem uczczenia 100-lecia polskiej Niepodległości".

Pod apelem podpisało się ponad 70 osób, między innymi Piotr Cywiński, Kamila Gasiuk-Pihowicz, Agnieszka Holland, Krystyna Janda, Maja Komorowska, Henryka Krzywonos, Danuta Kuroń, Stefan Niesiołowski, Maja Ostaszewska, Krzysztof Skiba, Michaał Szczerba, czy Jacek Żakowski.

Fundacja przy Nowym Świecie

kk/pm

Czytaj także: