Na podwórku dawnego hotelu Saskiego rośnie nowe skrzydło budynku, stylizowane na starą fabrykę. Powstaną w niej biura i restauracja. Nad końcowym efektem czuwa laureat Oscara, Allan Starski.
Hotel Saski zmienia się w biurowiec. Inwestycję realizuje znany warszawski restaurator Artur Jarczyński. To do niego należał m.in. Fiszer i sąsiadujący z nim Der Elefant - jeden z pierwszych warszawskich pubów. Obie restauracje zniknęły z pl. Bakowego rok temu, gdy zaczynał się remont budynku (do muzeum neonów trafił wtedy napis "Hotel Saski" z jego dachu).
Podwórko jak z filmu
Budynek został przebudowany według projektu firmy MAAS. Z zewnątrz odzyskał historyczną formę, poza dachem, który został podwyższony. Dzięki temu na strychu zmieściły się wszystkie instalacje. Reszta dawnego hotelu jest właśnie przerobiona na biurowiec klasy A. Pod podwórkiem powstał parking na 50 samochodów, a nad nim, od strony dawnego Domu Przyjaźni Polsko-Radzieckiej nowe skrzydło. To właśnie w nim znajdzie się trzypoziomowa restauracja Jarczyńskiego.
Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie miała charakter, ale właściciel m.in. Szwejka, Jeff'sa i Podwala zapowiada, że będzie to ukoronowanie jego restauratorskiej działalności.
Wiadomo za to, że jej ogródek będzie sam w sobie nie lada atrakcją. To właśnie nad jego projektem pracuje znany hollywoodzki scenograf Allan Starski.
Rodem z XIX-wieku
Wymyślił, by podwórku nadać charakter XIX-wiecznej, przemysłowej architektury. Podkreśli go klinkierowa cegła i stalowe detale, takie jak zewnętrzna klatka schodowa. Z kolei witryny dwóch planowanych tu sklepów wykończone będą drewnem. Całość ma stwarzać wrażenie fragmentu wielkomiejskiej ulicy. Przechodnie trafią na nią przez szeroką bramę, która prowadzić będzie prosto z pl. Bankowego.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie udało się jednak otworzyć lokalu przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej. Choć budowa idzie błyskawicznie, to odbiory techniczne zaczną się najwcześniej w sierpniu.
Karol Kobos
Źródło zdjęcia głównego: materiały inwestora