- Naszym zdaniem metro na Gocław powinno być szybciej, prace koncepcyjne czy projektowe powinny się wcześniej rozpocząć i to metro powinno być znacznie szybciej niż w 2030 roku - podkreślił poseł PiS Paweł Lisiecki na wspólnej konferencji prasowej z radnymi Pragi-Południe Dariuszem Lasockim, Markiem Borkowskim i Mariolą Gac.
"Metro szybciej"
- Naszym zdaniem pozwalają na to środki, które ma miasto stołeczne Warszawa, stąd nasze zdziwienie, że kandydat na prezydenta stolicy Rafał Trzaskowski w ten sposób podchodzi do tego tematu - dodał.Lisiecki symbolicznie przekreślił afisz z napisem "Metro Gocław 2030" i dopisał obok słowa: "Metro szybciej".Borkowski pytany, skąd wzięła się ta data, wyjaśnił, że "rok 2030 przewijał się w doniesieniach medialnych związanych z hipotetycznymi planami budowy III linii metra".W środę kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Rafał Trzaskowski zapowiedział m.in. rozbudowę I linii metra poprzez zbudowanie stacji na placu Konstytucji i Muranowie oraz dobudowanie za końcową stacją Młociny jednej lub dwóch stacji; dalsze prace budowlane na II linii metra i rozważenie przedłużenia jej z Targówka na Białołękę, a także prace nad budową III linii metra od obecnej stacji II linii metra Stadion, gdzie znajduje się dodatkowy peron, i pociągnięcie tej nitki na Gocław. Trzaskowski nie podał żadnych terminów.W ocenie Lasockiego dla mieszkańców Gocławia metro jest to "paląca sprawa". Jak zauważył, ta część miasta jest "jednym z największych placów budowy w Warszawie i w Polsce", gdzie mieszka ok. 80 tys. osób, a wkrótce będzie 100 tys. "Mieszkańcy optują za tym, żeby odkorkować Gocław" - podkreślił poseł.
"Mieszkańcy potrzebują jak najszybciej"
- Jesteśmy za tym, aby wcześniejsze plany związane z budową tej odnogi do stacji metra Gocław zostały przyspieszone - oświadczyła Gac.Borkowski podkreślił, że piątkowy briefing prasowy zorganizowano nad "zbudowanym już peronem, który od trzech lat stoi nieużywany, a był przeznaczony na tę inwestycję".- Wiemy, że metro jest "miastotwórczym" czynnikiem, wiemy jaki boom inwestycyjny miał miejsce na Kabatach, gdzie znajduje się I linia metra, a teraz podobnie rozwija się Wola, czy ta część Pragi (wokół stacji Stadion) - zauważył radny.Trzaskowski pytany przez PAP o słowa polityków PiS dot. III linii metra, odparł, że "mieszkańcy Gocławia potrzebują jak najszybciej dobrego połączenia transportem szynowym z centrum miasta". - Komunikacyjne potrzeby tej dzielnicy są duże, dlatego już obecnie realizowany jest projekt tramwaju na Gocław - zauważył poseł PO.Jak zaznaczył "tramwaj nie wyklucza budowy III linii metra, która byłaby ważna dla całej Pragi Południe: tak samo dla Gocławia, jak i dla Grochowa". - Ta linia jest szczególnie istotna dla węzła transportowego Rondo Wiatraczna, obsługującego całą wschodnią aglomerację - dodał.W ocenie posła PO "podawanie konkretnej daty startu budowy III linii byłoby dziś nieodpowiedzialne". - W tej chwili trwa przecież kolejny etap budowy II linii metra – i na niej koncentruje się wysiłek finansowy miasta - podkreślił.Trzaskowski zadeklarował, że "za kilka lat, gdy II linia będzie już gotowa, będziemy mogli rozpocząć przygotowania do budowy III linii". - Wiele zależy od tego, ile funduszy europejskich – i na jakich warunkach – rządowi uda się wynegocjować w nowym budżecie unijnym - mówił.
"Nie ma żadnych dokumentów"
Tomasz Kunert z Urzędu Miasta Warszawa poinformował w piątek PAP, że budowa III linii jest w planach strategicznych miasta, natomiast nie jest określone, kiedy będzie realizowana. - Nie ma żadnych dokumentów, które by określały, kiedy będziemy budowali ten fragment metra, nazywany III linią - podkreślił.- Mamy studium wykonalności, które jest potrzebne do rozpoczęcia budowy III linii metra. Ta inwestycja jest w planach strategicznych, bo umieszczamy ją w planach miejscowych i jest w studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego miasta - dodał.W jego ocenie przyszłość inwestycji zależy przede wszystkim "od finansów miasta i ewentualnego dofinansowania ze środków europejskich".
PAP/ran