Białołęka. PiS oskarża byłego burmistrza o lobbing i korupcję

Konferencja działaczy PiS i RDB
Konferencja działaczy PiS i RDB
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Konferencja działaczy PiS i RDBMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Nielegalny lobbing na rzecz wybranych deweloperów, przyjęcie łapówki i stworzenie polityczno-biznesowego układu w dzielnicy – to tylko niektóre zarzuty, jakie byłemu burmistrzowi stawiają radni PiS i lokalnego stowarzyszenia Razem dla Białołęki. Burmistrz komentuje krótko: - Trudno mówić o sprawach, w których się nie uczestniczyło.

- Białołęka padła ofiarą pazerności lokalnych włodarzy i braku szacunku do prawa i obywateli. Architektem tego układu jest były burmistrz Piotr Jaworski z PO, który mimo odwołania z funkcji nadal sprawuje faktyczną władzę w dzielnicy – powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej Łukasz Oprawski z Prawa i Sprawiedliwości.

Jaworski odszedł z urzędu w Białołęce w lutym ubiegłego roku. Po utracie większości przez Platformę Obywatelską w radzie dzielnicy i trwającym wiele miesięcy konflikcie między PO i PiS zdecydował, że "nie może wziąć pełnej odpowiedzialności za kierowanie dzielnicą". Złożył rezygnację, a jego miejsce zajęła Ilona Soja-Kozłowska z PO.

Radni PiS oraz działacze współpracującego z nimi lokalnego stowarzyszenia Razem Dla Białołęki (RDB) przekonywali w poniedziałek, że Jaworski nadal realnie zarządza dzielnicą. Na konferencji zaprezentowali film, na którym dwoje pracowników urzędu to potwierdza i "zdradza kulisy" działania tamtejszego samorządu.

Nagranie jest zanonimizowane, a głos osób, które się w nim wypowiadają zmieniony. – To na prośbę samych urzędników obawiających się zemsty ze strony Piotra Jaworskiego i białołęckiego ratusza – powiedział Wiktor Klimiuk, radny PiS.

Wątpliwa wycinka i zarzut korupcji

"Urzędnicy przerwali milczenie" – ogłaszają głośno działacze PiS i w oparciu o ich relacje kierują wobec Piotra Jaworskiego długą listę poważnych zarzutów. Najpoważniejszy dotyczy rzekomego "wręczenia łapówki w wysokości 80 tys. zł za doprowadzenie do przedawnienia sprawy" – jak określił na konferencji Łukasz Oprawski.

Chodzi o wycinkę 64 dębów na działce przy ul. Myśliwskiej. - Drzewa zostały wycięte przez profesjonalną firmę, natomiast w dokumentacji jest (napisane – red.), że wyciął to starszy człowiek, który wkrótce umarł – mówi na nagraniu jedna z jego bohaterek.

Jej zdaniem, dzielnica mogła stracić na tym incydencie nawet 1,9 mln zł. O wycinkę – według urzędniczki - miała starać się prezes spółdzielni na Tarchominie. – Powiedziała, że działka należy do jej syna, który chce się tam budować. Koleżanka z urzędu zajmująca się drzewami powiedziała jej, że gdyby postarała się w dzielnicy to dostałaby zgodę na wycinkę, a tak to będzie miała koszty (opłata karna – red.). Wtedy pani zlecedoniawczyni, patrząc prosto w oczy, powiedziała, że ona już miała koszty i przeznaczyła na to 80 tys. zł. Potem temat się urwał – wspominała w filmie urzędniczka.

Kiedy pytamy polityków PiS, kiedy wycinka miała miejsce – nie wiedzą. Nie znają też dokładnego adresu działki, na której miała ona miejsce.

– Możliwe, że wycinka odbyła się jeszcze przed tym, jak Piotr Jaworski został burmistrzem dzielnicy – przyznaje Oprawski. Dodaje jednak: – Nie chodzi o samą wycinkę, ale działania zmierzające do wygaszenia sprawy, a zdecydowana większość z nich miała miejsce już za rządów Jaworskiego.

Wątpliwa wycinka to nie wszystko. Bohaterka nagrania zarzuca byłemu burmistrzowi "mobbing, nieszanowanie pracownika i odcięcie się od zwykłych ludzi".

Konferencja polityków PiS i RDBKarolina Wiśniewska, tvnwarszawa.pl

Związki z deweloperami

Drugi występujący w nagraniu urzędnik mówi z kolei o tajemniczych związkach władz dzielnicy z wybranymi deweloperami. – Ten związek jest nadzwyczaj silny. Nie dotyczy to wszystkich deweloperów, jedynie specjalnej grupy. Mają wyjątkowe traktowanie w urzędzie – mówi tajemniczy urzędnik (również anonimowy).

Podkreśla, że wyjątkowe traktowanie jest widoczne zwłaszcza podczas procesów wydawania decyzji. – Dla wybranych deweloperów są one wydawane w tempie, o jakim inni mogliby jedynie pomarzyć – przekonuje bohater nagrania.

Przypomina, że dwoje radnych PO pracuje w firmach deweloperskich. Chodzi o Waldemara Roszaka i Zbigniewa Madziara. Pierwszy jest zatrudniony w JW Construction, drugi w firmie Atal. O łączeniu przez nich funkcji radnego z pracą w firmie deweloperskiej pisaliśmy na tvnwarszawa.pl.

Według osoby wypowiadającej się w nagraniu, radni ci "pojawiają się w urzędzie w godzinach pracy i wywierają naciski na urzędników". Wszystko po to, aby "przyspieszyć wydawanie decyzji dla wybranych deweloperów".

Niektóre informacje bohatera nagrania okazały się nieaktualne. Jak poinformowali nas przedstawiciele biura prasowego JW Construction, radny Roszak nie pracuje w tej firmie od kilku miesięcy.

Śledztwo w prokuraturze

W oparciu o relacje pracowników urzędu radni PiS oskarżają Jaworskiego m.in. o „nielegalny lobbing i wydawanie decyzji ze szkodą dla gminy, niepowiadomienie organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa czy też wspomniane wręczenie łapówki w wysokości 80 tys. zł.

- Odtworzone nagranie i zeznania urzędników skłoniło mnie do złożenia zawiadomienia do CBA i prokuratury. Ta druga już wszczęła śledztwo – powiedział w poniedziałek Oprawski.

To prawda. Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga wszczęła śledztwo w listopadzie ubiegłego roku. Jak czytamy w aktach, prowadzone jest w sprawie "niedopełnienia obowiązków służbowych w bliżej nieokreślonym czasie – pomiędzy 2010 a 2015 rokiem przez funkcjonariuszy urzędu dzielnicy Białołęka i urzędu miasta stołecznego Warszawy".

Jak mówi nam rzecznik prokuratury Łukasz Łapczyński, do tej pory przesłuchano trzy osoby, w tym samego zawiadamiającego (czyli Łukasza Oprawskiego). - Zawiadamiający zwraca uwagę na wiele spraw, ale nie potrafi poprzeć tego konkretnymi faktami. Sam przyznaje, że wiedza, którą ma pochodzi od osób trzecich – mówi Łapczyński.

Potwierdza jednak, że czynności są prowadzone. Trwa pozyskiwanie dokumentacji w sprawach. Śledczy przeanalizują ją i dopiero wtedy, jak podkreśla prokurator, będzie można stwierdzić czy doszło do przestępstwa ze strony urzędników, czy raczej niedopatrzenia.

Odpowiedź Jaworskiego. Rozważa kroki prawne

O komentarz do sprawy poprosiliśmy samego zainteresowanego – Piotra Jaworskiego. Były burmistrz mówi krótko: - Trudno mówić o sprawach, w których się nie uczestniczyło.

- Funkcję burmistrza pełniłem dopiero od lipca 2013 roku. Większość zdarzeń, o których mówią działacze PiS miała miejsce w kadencji 2006-2010, kiedy nie byłem członkiem zarządu dzielnicy - dodaje.

Sam fakt wycinki dębów potwierdza. – Miała miejsce na początku 2010 roku. Była to wycinka nielegalna, za którą naliczona została opłata karna w wysokości ponad 1 mln zł. Z dokumentów wynika, że zlecił ją pan, który przed dostarczeniem decyzji zmarł. Urząd podjął szereg działań w celu skutecznej egzekucji tych należności. Niestety nie została dostarczona, bo człowiek już nie żył – wspomina Jaworski. I ponownie podkreśla: – Wszystko to działo się w momencie, kiedy nie byłem jeszcze burmistrzem.

Co z innymi oskarżeniami bohaterów nagrania, takimi jak mobbing czy brak szacunku wobec podwładnych? Jaworski odpowiada wymijająco. - W urzędzie dzielnicy bywam rzadko. Przez ostatni rok byłem zaledwie kilka razy, ale w momencie, kiedy wchodzę do urzędu pracownicy mówią: szkoda, że pana tu nie ma. To zawsze jest bardzo miłe - mówi.

Dodaje też, że jego pokój zawsze był otwarty dla wszystkich pracownikówm, każdy mógł do niego przyjść i porozmawiać.

Zaprzecza też, jakoby mimo odejścia z urzędu nadal miał realnie zarządzać dzielnicą. - Wszystkie sprawy, o których mówi pan Oprawski to pomówienia. Nie wiem, skąd o nich wie – mówi Jaworski i przyznaje, że rozważa kroki prawne w celu ochrony jego dobrego imienia.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy też warszawski ratusz i czekamy na odpowiedź. Według polityków PiS i Razem dla Białołęki, Hanna Gronkiewicz-Waltz miała wiedzieć o nieprawidłowościach w urzędzie. Jedna z bohaterek nagrania przekonywała, że wysyłała w tej sprawie pisma do pani prezydent. Należytej odpowiedzi zaś nie było.

Oświadczenie urzędu dzielnicy

Po konferencji działaczy PiS i RDB oświadczenie wydała również obecna burmistrz dzielnicy Ilona Soja-Kozłowska. Podkreśla, że wszystkie zarzuty polityków opozycji dotyczą lat, kiedy urzędem kierowały inne osoby. "Obecnie urząd współpracuje z organami śledczymi i odpowiada na wszelkie pytania, przesyła dokumenty w sprawach, w jakich toczą się postępowania" - przekonuje.

W dokumencie odnosi się jedynie do rzekomego zarządzania dzielnicą przez Jaworskiego. "Moja kandydatura na stanowisko burmistrza dzielnicy Białołęka – kandydatura osoby spoza białołęckiego środowiska, była dowodem na to, że zmiana na stanowisku burmistrza nie jest iluzoryczna. O realnej zmianie świadczy także obecny skład Zarządu, całkowicie różny od poprzedniego" – wyjaśnia w dokumencie.

Przypomnijmy, obecnie dzielnicą rządzi koalicja Platformy Obywatelskiej i dwóch niezależnych radnych: Piotra Basińskiego i Filipa Pelca. W zarządzie – oprócz Soji-Kozłowskiej zasiadają Jacek Poddębniak i Marcin Adamkiewicz. Obaj nie są członkami PO. Poddębniak należy do Gospodarności, natomiast Adamkiewicz jest członkiem Inicjatywy Mieszkańców Białołęka.

***

Po publikacji materiału skontaktowali się z nami inni radni Razem dla Białołęki. Oznajmili, że jako klub nie mają z tą inicjatywą nic wspólnego. Obecny na konferencji Piotr Cieszkowski (radny RdB) skomentował sprawę krótko: - Byłem tam prywatnie.

Karolina Wiśniewska

Pozostałe wiadomości

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy uderzają uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kryminalni z Targówka zatrzymali 41-letniego mieszkańca dzielnicy, który nie tylko był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności, ale też posiadał znaczną ilość narkotyków.

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Młocku niedaleko Ciechanowa 46-latka kierująca renault wjechała do rowu. Miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Tłumaczyła policjantom, że była przekonana, że ktoś ją goni.

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Źródło:
PAP

Groźnie wyglądająca kolizja w okolicy Dworca Zachodniego. Zderzyły się tam cztery samochody osobowe, na miejsce przyjechały służby.

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Opublikowano sprawozdanie roczne Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Zawarto w nim założenia nowych planów inwestycyjnych i finansowych, które zakładają rozbudowę infrastruktury do przepustowości 7-8 milionów pasażerów rocznie w roku 2029 roku. Z lotniska Warszawa Modlin od stycznia do końca maja tego roku skorzystało 1,18 mln pasażerów.

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Źródło:
PAP

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl