Wtorkowy poranek nie przyniósł poprawy jakości powietrza w Warszawie. Stężenia pyłów PM10 i PM2,5 już w poniedziałkowy wieczór przekroczyły dopuszczalne normy. Nawet trzykrotne przekroczenia utrzymywały się również rano.
W Warszawie najgorzej jest w rejonie stacji przy al. Niepodległości i ul. Marszałkowskiej. Jeszcze gorszą sytuację mają na przykład mieszkańcy Piastowa. Warszawski Alarm Smogowy zaleca, aby ograniczyć przebywanie na powietrzu.
"Należy unikać dużych wysiłków fizycznych na otwartym powietrzu i zaniechać palenia papierosów. W przypadku pogorszenia stanu zdrowia należy skontaktować się z lekarzem" – ostrzegają aktywiści w mediach społecznościowych.
300% normy
O godzinie 7 rano stężenie pyłu PM 2.5 na Marszałkowskiej sięgało 284% normy, a na Niepodległości 312%. Stacja na Ursynowie pokazywała stężenie na poziomie 276% normy.
Poniedziałek z przekroczeniami
Wczoraj wieczorem również sprawdziliśmy wyniki z poszczególnych stacji pomiarowych w Warszawie.
Między godziną 20 i 210 największe stężenie zanotowała stacja przy al. Niepodległości, gdzie poziom pyłu PM10 wynosił 154 mikrogramy na metr sześcienny (µg/m3). Natomiast PM2,5 – 95 µg/m3.
Przypomnijmy, że zgodnie z normami wyznaczonymi przez Światową Organizację Zdrowia, poziom dopuszczalny dla PM10 to 50 µg/m3, a dla PM2,5 – 25 µg/m3. Co za tym idzie, stężenia w rejonie al. Niepodległości przekroczone były ponad trzykrotnie.
Niewiele lepiej było na ul. Marszałkowskiej. Tamtejsza stacja odnotowała pyły PM10 na poziomie 114 µg/m3, a PM2,5 - 87µg/m3.
Z lepszymi wynikami (choć i tak powyżej normy) mieliśmy do czynienia na stacji w Targówku i Ursynowie. W tej pierwszej pyły PM10 sięgnęły 83 µg/m3. W drugiej, przy ul. Wokalnej – 76 µg/m3.
W Paryżu wszczęliby alarm
Warszawski Alarm Smogowy apeluje, aby ci co nie muszą przebywać na powietrzu – nie robili tego. Ostrzeżenie dotyczy zwłaszcza kobiet w ciąży, dzieci, osób starszych oraz cierpiących na choroby oddechowe.
W krajach takich jak Francja, Włochy, Macedonia czy Belgia – przy takim poziomie pyłów wszczynano by alarm smogowy. Polskie władze tego nie robią, ponieważ nasze prawo nakazuje informować przed smogiem, kiedy pyły przekraczają 200 µg/m3, a wszczynać alarm – dopiero dla 300 µg/m3.
Manifestacja aktywistów
Sprawę mogłaby częściowo uregulować uchwała antysmogowa. Taką powinien przyjąć sejmik województwa, lecz w przypadku Mazowsza – takiej uchwały nie ma. Mimo, że organizacje zajmujące się tematem smogu apelują o to od dawna. Prośbę o taki dokument skierował w ubiegłym roku również warszawski ratusz, wraz z kilkoma gminami ościennymi.
We wtorek o 10.00 Warszawski Alarm Smogowy i Akcja Demokracja planują happening ponaglający władze do podjęcia uchwały. Zgromadzenie odbędzie się o 10.00, przed siedzibą sejmiku na pl. Bankowym.
kw/r/mś
Źródło zdjęcia głównego: | Shutterstock