Decyzja zapadała - kontrowersyjny komiks, który miał promować Polskę i Chopina w Niemczech, nie trafi do szkół i zostanie zniszczony. - To nie powinno się zdarzyć - przyznaje Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Na konferencji prasowej do sprawy nagłośnionej przez TVN Warszawa odniósł się wiceszef ministerstwa. Zauważył, że resort wspiera setki publikacji w roku. - Tym razem mamy do czynienia z przypadkiem, który nie powinien się zdarzyć – mówił wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski - Projekt zatwierdzony przez ministerstwo na bardzo wstępnym etapie został zrealizowany w formie, która jest niedopuszczalna – dodał.
Książki trafią do niszczarki
Borkowski wyraził ubolewanie i zapewnił, że publikacja nie będzie dystrybuowana. Podkreślił, że wpadka zmusi ministerstwo do bardziej restrykcyjnej kontroli materiałów ze stemplem MSZ. - Pod godłem polskiego państwa, ze wsparciem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, tego typu publikacje nie mogą się ukazywać – stwierdził Borkowski.
Dziennikarze dopytywali o przyczyny zaistniałej sytuacji i konsekwencje wobec winnych. - Mleko się rozlało, publikacja została wydana drukiem i musi zostać zniszczona – poinformował wiceszef ministerstwa i zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec ludzi, którzy mogli powstrzymać tę publikację na odpowiednim etapie. Winnego jednak nie wskazał.
Ale jak udało nam się ustalić to obecna dyrektor Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej Małgorzata Ławrowska kierowała wówczas działem promocji w polskiej ambasadzie w Berlinie i to ona odpowiada za publikację komiksu. Ławrowska na żadne pytania nie odpowiada.
Minister tłumaczył, że szanuje niezależność twórców a publikacja została pozytywnie oceniona przez konsultantów artystycznych. - Ale nasz punkt widzenia jest inny. Treści, które miały być skierowane do młodzieży nie odpowiadają naszej wizji promocji Polski i Chopina – podsumował Borkowski.
Politycy jednym głosem
O kontrowersyjnym komiksie poinformowały za nami liczne media. Dyskutowali też o nim politycy różnych opcji. Wszyscy nie pojmują jakim cudem pod taką publikacją podpisali się polscy dyplomaci.
- Jak MSZ będzie tak dbał o Polskę, to eksport obciachu stanie się wizytówką MSZ – mówi złośliwie Adam Hoffman poseł PiS. - Ktoś, kto za to odpowiada, powinien utracić stanowisko – twierdzi Stefan Niesiołowski wicemarszałek Sejmu, PO. - Ktoś powinien ponieść srogie konsekwencje – komentuje Marek Wikiński, poseł SLD.
Autor nie wiedział
Do dyskusji włączył się także sam autor kontrowersyjnego komiksu - Krzysztof Ostrowski. Wokalista zespołu Cool Kids of Death, popularny i ceniony rysownik nie wiedział o tym, że jego dzieło ma trafić m.in. do niemieckich szkół. - Do mnie, ani do redaktora tomu takie informacje nie dotarły – mówi komiksiarz.
Kontrowersyjny komiks Ostrowskiego znalazł się w polsko-niemieckiej antologii "Chopin New Romantic". Książka została wydana pod patronatem i za pieniądze Ambasady Polski w Berlinie i polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Według naszych ustaleń kosztowała 30 tysięcy euro, czyli ok. 120 tysięcy złotych. Jeden egzemplarz trafił do rąk praskiego społecznika, który poinformował TVN Warszawa.
Cyprian Jopek bako/ec