W 2019 roku "Słoneczny" przewiózł blisko 127,5 tysiąca osób, a łącznie w ciągu 15 lat kursowania 1,25 miliona osób. Pasażerów wiózł nad Bałtyk: z Warszawy do Gdyni za 45 złotych, a za 60 zł do Ustki - za bilet normalny. Nad morze pociąg wyruszał rano, a do stolicy wracał wieczorem.
"W tym roku, ze względu na bezpieczeństwo podróżnych, pociąg "Słoneczny" po raz pierwszy od piętnastu lat nie zawiezie podróżnych nad morze" - poinformowały we wtorek Koleje Mazowieckie.
Przez epidemię koronawirusa
KM wyjaśniły, że ogłoszona w Polsce epidemia koronawirusa spowodowała poważne ograniczenia w transporcie publicznym, w tym limit liczby pasażerów równy połowie dostępnych miejsc.
"Słoneczny" w drodze do Ustki zatrzymuje się na kilkunastu stacjach, na których dosiadają się kolejni, a inni wysiadają. - "W tej sytuacji zarówno kontrola składu pod względem jego zapełnienia, jak również każdorazowe zliczanie podróżnych na każdej stacji pośredniej są po prostu niemożliwe do wykonania" - podkreślił przewoźnik.
Dodatkowy czynnik, który według KM utrudnia kontrolę frekwencji, to specyfika sprzedaży biletów. - "W odróżnieniu od przewoźników dalekobieżnych spółka KM nie ma możliwości prowadzenia sprzedaży biletów na ściśle określone miejsca" - podały KM.
- W obecnej sytuacji jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest zawieszenie kursowania "Słonecznego". To bardzo trudna decyzja, zważywszy na to, że pociąg cieszył się bardzo dużą popularnością. Priorytetem jednak jest bezpieczeństwo naszych podróżnych. Dlatego też liczymy na ich zrozumienie - powiedział zacytowany w komunikacie KM prezes zarządu spółki Robert Stępień.
Autorka/Autor: katke/ran`
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Koleje Mazowieckie