Policjanci z "Kobry" zabezpieczyli mercedesa i bmw, które w kwietniu zostały skradzione z Błonia i z warszawskich Bielan. Oba auta warte są po 100 tysięcy złotych, zarzut paserstwa usłyszał 39-latek.
Jak poinformowała nadkomisarz Joanna Węgrzyniak, rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII, policjanci działający w operacyjnej grupie "Kobra" w wyniku własnych ustaleń dowiedzieli się, "gdzie najprawdopodobniej mogą znajdować się dwa kradzione samochody oraz kto przyjął je na przechowanie".
Zatrzymanie i zarzuty dla pasera
- Funkcjonariusze dokładnie przeanalizowali wszystkie dostępne informacje, dokonali niezbędnych sprawdzeń i przystąpili do działania. W pierwszej kolejności sprawdzili, czy faktycznie mercedes i bmw są zaparkowane pod wskazanymi adresami. Kiedy informacje się potwierdziły, samochody zostały sprawdzone, pochodziły z kwietniowych kradzieży z włamaniem z Błonia i Bielan. Oba warte po 100 tysięcy. Mercedes i bmw zostały zabezpieczone przez policjantów - opisała Węgrzyniak.
Dodała, że później policjanci dotarli do 39-latka, który okazał się podejrzanym o paserstwo tych aut. - Podczas przeszukania miejsca zamieszkania mężczyzny funkcjonariusze zabezpieczyli dokumenty, a także gotówkę w kwocie 12 tysięcy złotych. 39-latek został zatrzymany - wskazała.
Węgrzyniak podsumowała, że dochodzeniowcy z wydziału do walki z przestępczością samochodową zgromadzili materiał dowodowy i na jego podstawie przedstawili zatrzymanemu dwa zarzuty paserstwa odzyskanych aut.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VII