Policjanci z warszawskiego Bemowa zauważyli mężczyznę, który wysiadł z auta, położył coś na trawniku, zrobił zdjęcie i wsiadł z powrotem do samochodu. Toyotą podróżowało łącznie trzech mężczyzn, po przeszukaniu ich pojazdu i mieszkania wszyscy zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty dotyczące narkotyków.
Wywiadowcy z Bemowa zwrócili uwagę na trzech mężczyzn poruszających się toyotą. W pewnym momencie jeden z nich wysiadł z pojazdu i na trawniku pozostawił torebkę, jak się okazało, z mefedronem, następnie sfotografował to miejsce telefonem i wrócił do auta. Po chwili cała trójka odjechała. Policjanci pojechali za mężczyznami i zatrzymali pojazd do kontroli.
- Podczas przeszukania toyoty pod maską silnika ujawnili pudełko z zawartością 30 woreczków z marihuaną i sześć woreczków z haszyszem. Zabezpieczyli również pozostawiony na trawniku mefedron - poinformowała rzeczniczka bemowskiej policji nadkomisarz Marta Sulowska.
W mieszkaniu znaleźli więcej narkotyków
Policjantka dodała, że trójka obywateli Białorusi, w wieku: 20, 21 i 22 lat została zatrzymana. Następnie wywiadowcy przeszukali mieszkanie na Białołęce, które wspólnie zajmowali mężczyźni. - Tam policjanci ujawnili znaczne ilości narkotyków w postaci marihuany, mefedronu, haszyszu, ketaminy, tabletek Xanax, tabletek ecstasy oraz grzybów halucynogennych - wymieniła rzeczniczka.
Śledczy zgromadzili materiał dowodowy. Podejrzani w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie usłyszeli zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat więzienia.
Na wniosek prokuratora sąd aresztował podejrzanych na trzy miesiące.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP Warszawa IV