Zapadlisko we wsi Godstone w Anglii przestało się powiększać - przekazały lokalne władze. Kilka dni temu z powodu powstania ogromnej dziury w drodze, która powiększyła swoją średnicę do ponad 20 metrów, ewakuowano mieszkańców pobliskich budynków. Pierwsze szacunki wskazują na to, że naprawa może potrwać nawet kilka miesięcy.
Pierwsze zapadlisko w drodze powstało w poniedziałek wieczorem i w przeciągu kilkunastu godzin powiększyło się do ponad 20 metrów. We wtorek po drugiej stronie jezdni ziemia zapadła się po raz drugi. Z tego powodu lokalne władze ewakuowały mieszkańców blisko 30 gospodarstw domowych we wsi Godstone na południu Anglii. Jak przekazał w czwartek członek gabinetu ds. dróg w radzie hrabstwa Surrey, obecnie dziura przestała się powiększać.
- Nie rośnie już. Uważamy, że większość nieruchomości jest obecnie konstrukcyjnie solidna, więc mieszkańcy będą mogli uzyskać do nich dostęp - powiedział Matt Ferniss.
Na miejscu katastrofy przeprowadzana jest obecnie analiza terenu, która pozwoli rozpocząć tymczasowe prace niezbędne do ustabilizowania obszaru.
Naprawa może potrwać miesiące
Ewakuowane osoby zostały objęte wsparciem ze strony lokalnych władz. Sąsiednia rada parafialna Bletchingley udostępniła mieszkańcom pawilon sportowy w Grange Meadow.
- Usłyszeliśmy gwałtowne pukanie do drzwi. Gdy je otworzyłam, usłyszałam dźwięk, jakbym była w wodospadzie, ponieważ zapadlisko znajdowało się tuż przed moim progiem - opisywała w środę jedna z poszkodowanych.
Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną zapadnięcia się ziemi. Jak opisuje BBC, ewakuowane nieruchomości zostały zbudowane około trzy lata temu na terenie dawnego kamieniołomu piasku. Służby sprawdzają także, co doprowadziło do pęknięcia rur i wycieku wody. Według Matta Fernissa naprawa drogi we wsi Godstone może potrwać nie tygodnie, a miesiące.
- Będziemy musieli wykopać cały obszar i odbudować drogę od podstaw, umożliwić powrót mediów i ponowne ich podłączenie, a następnie będziemy mogli ponownie położyć na tym drogę - dodał.
Źródło: BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters