Znalazła węża w paczce popcornu

Wąż w paczce popcornu
Wąż w paczce popcornu w Wirginii
Źródło: KImberly Slaughter
Wizyta w sklepie spożywczym dla pewnej kobiety z amerykańskiego stanu Wirginia zakończyła się sytuacją, którą zapamięta na długo. Z paczki popcornu, którą włożyła do wózka, nagle wypełzł wąż.

Kobieta wybrała się w czwartek na codzienne zakupy spożywcze do jednego ze sklepów w mieście Kenbridge. Na paczce popcornu, którą włożyła do wózka, zauważyła mysie odchody. Jak opowiadała później w rozmowie z lokalnymi mediami, wyjęła ją i położyła na jedną z dolnych półek regału pokrytych odchodami. Dodała, że znajdowały się tam również pułapki na gryzonie.

Klientka sięgnęła po inną paczkę popcornu, ale w jej górnym rogu dostrzegła mały otwór. Opisywała, że włożyła ją jednak do wózka, aby przy okazji płacenia za zakupy poinformować o tym pracownika sklepu. Ku jej zaskoczeniu nagle z dziury wyłoniła się głowa węża.

Gdy, nie czekając już, kobieta udała się z wózkiem w kierunku kas zawiadomić obsługę sklepu o nietypowej sytuacji, gad wypełzł do wózka, po czym po chwili wrócił do torby z popcornem.

Wąż w paczce popcornu
Wąż w paczce popcornu
Źródło: Kimberly Slaughter
Wąż w paczce popcornu
Wąż w paczce popcornu
Źródło: Kimberly Slaughter

Nie wiadomo, skąd gad wziął się w sklepie

Węża pozbyto się ze sklepu. Kierownik przedsiębiorstwa, z którymi skontaktowały się lokalne media, przyznał, że nie wiadomo w jaki sposób gad dostał się do sklepu.

Zapytany o odchody oraz pułapki na gryzonie na półce regału, odpowiedział że nie wiedział o tym, aby w czwartek one się tam znajdowały, ponieważ tego dnia nie było go w pracy. Zaznaczył jednocześnie, że zdarza się, że pułapki rozmieszczane są na dolnych półkach sporadycznie, ale częściej w celu zapobiegawczym.

Klientka, która o mało by nie kupiła paczki popcornu z niespodziewaną zawartością, powiedziała że planuje powiadomić o tym incydencie Departament Zdrowia Wirginii, ale jak przyznała, ma nadzieję że sklep z powodu tego nie zostanie zamknięty, ponieważ jest jednym z niewielu w tym małym mieście. Według niej dochodziło tam wcześniej do podobnych sytuacji, ale nie podejmowano w związku z nimi żadnych interwencji. Lokalna stacja telewizyjna skontaktowała się w tej sprawie z Departamentem Zdrowia stanu.

Źródło: Google Maps
Czytaj także: