Całe osiedla pod wodą. "Nie mogę dotrzeć do domu, może uda się to za trzy dni"

Miasto Prijedor w Bośni i Hercegowinie znalazło się pod wodą
Miasto Prijedor w Bośni i Hercegowinie znalazło się pod wodą
Źródło: Reuters
Intensywne opady deszczu wywołały powodzie w Bośni i Hercegowinie. Szczególnie trudna sytuacja panuje w mieście Prijedor i jego okolicach, gdzie pod wodą znalazły się całe osiedla. W mieście ogłoszono stan wyjątkowy, a mieszkańcy i władze z niepokojem obserwują rosnący stan wody na przepływającej przez nie rzece.

Ulewy i podtopienia dotknęły przede wszystkim północno-zachodnie regiony kraju. Krajowy nadawca N1 podał w sobotę, że w niektórych miastach ogłoszono stan klęski żywiołowej i wprowadzono nadzwyczajne środki ochrony przeciwpowodziowej.

Jedna z najgorszych powodzi

Najtrudniejsza sytuacja utrzymuje się w Prijedorze i na jego przedmieściach, gdzie z koryt wystąpiły rzeka Sana i jej dopływy. Niemal całkowicie pod wodą znalazła się sąsiadująca z miastem wieś Gomjenica. W weekend fale zaczęły wdzierać się do budynków i porywać zaparkowane przed domami samochody. Lokalne media szacują, że w ciągu ostatniej doby w Prijedorze i okolicach zalanych zostało około 600 budynków mieszkalnych i gospodarczych.

- Mówią, że najstraszliwsza powódź była w 2014 roku, ale moim zdaniem ta jest jeszcze gorsza - opowiadała w rozmowie z agencją informacyjną Reuters jedna z mieszkanek miasta. - Sana właśnie zaczęła się podnosić, nie mogę dotrzeć do domu, może uda się to za trzy lub cztery dni. Nie wiadomo dokładnie, kiedy poziom rzeki opadnie - dodała.

Władze miasta poinformowały, że mieszkańców czeka trudna noc - stan wody w Sanie nadal się podwyższa, ale zgodnie z prognozami sytuacja ma ustabilizować się do poniedziałku. Wprowadzenie stanu wyjątkowego ma ułatwić walkę ze skutkami żywiołu i mobilizację krajowych programów pomocowych.

Czytaj także: