Tajfun Doksuri w ostatnich dniach przyniósł w Chinach intensywne opady deszczu i silne porywy wiatru. Na skutek gwałtownej aury w prowincji Heilongjiang zawalił się most, powstało w nim zapadlisko. Na nagraniu z kamery samochodowej uchwycono moment, w którym wpada do niego auto.
Na nagraniu z kamery samochodowej, które obiegło media społecznościowe widać, jak biały samochód wpada do zapadliska powstałego w moście na autostradzie. Do wypadku doszło w czwartek około godziny 9 w chińskiej prowincji Heilongjiang.
Jak podały lokalne media, do zapadliska wpadło też inne auto. Uwięzionym w pojazdach osobom pomagali przechodnie.
Gwałtowna aura w Chinach
Północno-wschodni Heilongjiang, znany jako "wielki, północny spichlerz Chin", mocno ucierpiał na skutek przejścia tajfunu Doksuri. Zalane zostały tam pola ryżowe, a mieszkańcom nisko położonych obszarów nakazano ewakuację - podały lokalne media. W wyniku żywioły zginęło w Chinach co najmniej 20 osób. Doksuri zmusił do ewakuacji tysiące osób.
Władze prowincji Heilongjiang ostrzegają przez trąbami powietrznymi i powodziami, które prognozowane są dla tego regionu. Miejscami, w ciągu kilku godzin, może spaść ponad 100 litrów deszczu na metr kwadratowy.
Burze i powodzie spowodowały przerwy w dostawie prądu w mieście Shangzhi, stolicy prowincji Heilongjiang, gdzie według doniesień mediów w supermarketach brakowało zapasów. - Udało mi się kupić tylko kilka butelek wody mineralnej i dwa pudełka makaronu instant - powiedział lokalnym mediom mieszkaniec Shangzhi.
Dalej na południe, w uprawiającym kukurydzę regionie Jilin, władze utworzyły obozy dla ponad 12 tysięcy osób ewakuowanych z miasta Shulan, gdzie w ciągu ostatnich trzech dni spadło aż 484,7 l/mkw.
Źródło: Reuters