Życie w Dublinie powoli wraca do normy. Ponownie otwarto większość dróg. Istnienie jednak jeszcze szereg drobnych problemów do pokonania przez mieszkańców.
W środę nadal nie działają dwie linie łączące Newery i Belfast. Kolej podstawiła transport zastępczy. Inne pociągi jeżdżą zgodnie z rozkładem jazdy.
Stacja Bayside Dart jest wciąż zamknięta po tym, jak dwa budynki dworcowe zostały zalane przez ulewnie padające deszcze. Namiar wody deszczowej spływa niektórymi drogami zalewając skrzyżowania położone nieco niżej. Część dróg w mieście jest wciąż nieprzejezdnych. Na przykład Ballyknocken i Lacken z uwagi na zawalony łączący je most.
Największe straty na północ i zachód od Belfastu
Po poniedziałkowych utrudnieniach władze miasta wprowadziły alarm przeciwpowodziowy dla regionu. Ewakuowano część mieszkańców z najbardziej zalanych domów. Miasto powołało takze specjalne zespoły do prac przy usuwaniu skutków deszczu. Jak szacują synoptycy, w ciągu ostatniej doby w mieście spadło więcej deszczu niż normalnie w trakcie miesiąca.
18 osób, w tym dwoje dzieci musiało być ewakuowanych łodziami w miejscowości Country Tyrone w Irlandii Północnej. Rzeka wystąpiła z brzegów i uwięziła mieszkańców w swoich domach. Najgorsze straty notowane są w miejscowościach na północ i zachód od Belfastu, Ballyclare i Cushendall.
Autor: usa//aq / Źródło: irishtimes.com, bbc.uk.com, TVN24