Zdjęcie gigantycznej kolejki na Giewont kilka dni temu obiegło sieć. Jak się okazuje, fotografia, która sprowokowała lawinę komentarzy, została wykonana...osiem lat temu. Z kamerą TVN24 sprawdziliśmy więc, jak w rzeczywistości wygląda teraz wspinaczka na szczyt Giewontu.
31 lipca na portalu społecznościowym pojawiło się zdjęcie długiej kolejki przed wejściem na Giewont. Fotografia błyskawicznie obiegła sieć, a internauci niejednokrotnie nie przebierali w słowach. "Polaki cebulaki", "Masakra", "To nie są turyści, to są kolejkowicze" - pisali.
Jako autora Portal Tatrzański wskazał Stanisława M. Brzezińskiego. Nie podano daty wykonania zdjęcia, ale ponieważ opublikowano je po wyjątkowo ciepłym weekendzie, kiedy turyści wyszli na szlaki, można było odnieść wrażenie, że jest aktualne.
Po kilku dniach okazało się, że zdjęcie faktycznie przedstawia kolejkę na Giewont, ale wykonano je... osiem lat temu. Wówczas turyści stali w kolejce około 3 godzin. Prawdziwym autorem fotografii jest fotoreporter Polskiej Agencji Prasowej Grzegorz Momot.
- Miałem wrażenie, że to zdjęcie już gdzieś widziałem. Później przypomniałem sobie, że lata temu spotkaliśmy się z Grześkiem w rejonie Giewontu, robiąc tłumy na szlaku - mówił w rozmowie z krakowską Gazetą Wyborczą Marek Podmokły, zakopiański dziennikarz redakcji. To on miał być jedną z pierwszych osób, które zauważyły, że zdjęcie pochodzi sprzed lat.
Giewont słynie z podobnych kolejek podczas sezonu turystycznego. Z kamerami TVN24 sprawdziliśmy, jak w rzeczywistości w ostatnich dniach wyglądała sytuacja na szlaku prowadzącym na szczyt. Wprawdzie tworzą się zatory, jednak turyści - jak sami mówią - nie muszą długo czekać.
Cierpliwość popłaca
Niektórzy turyści wychodzą na szlak już o 6 rano, aby uniknąć tłoku. Widok, jak mówią, wynagradza cały trud. - Giewont to jest popularny szczyt. Mnóstwo ludzi tu chodzi. Szczególnie przy takiej pogodzie - mówi jeden z turystów. - Jestem nie pierwszy raz w Tatrach i o tej porze roku ten problem jest zawsze. Trzeba swoje odstać - informuje mężczyzna stojący w kolejce. Szlaki wysokogórskie są trudne do pokonania pod względem technicznym. Dlatego nawet przy niezbyt dużej liczbie osób, ale mniej sprawnych, bardzo łatwo o korek. Jak informują wspinający się, zdarza się, że na Rysy czy na Giewont trzeba odstać godzinę w kolejce przed wejściem na szczyt.
Czy ruch turystyczny wzrasta?
Jak pokazują statystyki ze sprzedaży biletów na szlaki Tatrzańskiego Parku Narodowego, najwięcej turystów jest od maja do września. Tegoroczny sezon nie jest pod tym względem wyjątkowy.
Jak informuje Biuro Informacji Turystycznej Tatrzańskiego Parku Narodowego, chętnych do wspinaczki jest sporo, ale nie więcej niż w analogicznym okresie w poprzednich latach.
Autor: wd/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock / Portal Tatrzański