Jeden z fotografów kosmosu uchwycił na Słońcu tzw. protuberancję. Zdjęcie obiegło media społecznościowe, gdyż kształt zjawiska przypomina niektórym wieżę Eiffela.
Goran Strand fotografował Słońce we wtorek 18 sierpnia ze swojego ogrodu w Szwecji. By oddać masę szczegółów na powierzchni naszej dziennej gwiazdy, wykonał w sumie ponad tysiąc zdjęć. Wybrał z nich trzysta najlepszych i nałożył na siebie. Następnie dodał kolory i obrócił obraz tak, by uwydatnić kształt wieży Eiffla, który przybrała tzw. protuberancja (protuberacja to w uproszczeniu "języki" ekstremalnie gorącej plazmy, które pojawiają się ponad brzegiem tarczy słonecznej i często nad nią falują).
- Ta protuberancja była ogromna, od razu przykuła moją uwagę - mówił w rozmowie z Discovery News autor zdjęcia. - Skojarzyła mi się z Wieżą Eiffla w Paryżu - dodał.
Protuberancja była naprawdę pokaźnych rozmiarów. Żeby oddać jej rozmiary, Strand zestawił na jednym zdjęciu protuberancję z Ziemią. Okazuje się, że nasza planeta jest siedem razy mniejsza od "wieży".
W stronę Słońca
Strand fotografuje niebo od 1995 roku, a od 2012 roku robi to na etacie.
- Często zaczynam dzień od spoglądania przez mój niewielki przenośny teleskop, aby zobaczyć, czy na Słońcu dzieje się coś ciekawego - wyjaśnia.
Poniżej materiał filmowy przedstawiający aktywność Słońca z 18 sierpnia:
Autor: PW/map / Źródło: popsci.com