Zima się przedłuża, co do tego nikt nie ma wątpliwości. Ze statystyk wynika, że tylko jedno miejsce powinno być teraz zaśnieżone. Tymczasem w Szczecinie biało jest o miesiąc dłużej niż wynikałoby z wieloletniej średniej.
Średnia wyliczona na podstawie danych z lat 1971-2008 pokazuje, że w Szczecinie śnieg powinien zniknąć najwcześniej, bo 5 marca. Zdecydowanie dłużej, bo do 18 marca, biało powinno być we Wrocławiu. W Poznaniu zimowe opady odchodzą w zapomnienie statystycznie cztery dni później, a w Gdańsku ma to miejsce na ogół 25 marca. Natomiast w Warszawie ten moment nadchodzi 26 marca. Tylko w Suwałkach biało jest zazwyczaj aż do 10 kwietnia.
Wszędzie biało
- We wszystkich tych miastach teraz leży śnieg, jest go do 40 cm. A tylko Suwałki, zgodnie z tą wieloletnią średnią klimatyczną, powinny go mieć - mówił w czwartek 4 kwietnia Tomasz Wasilewski, prezenter pogody TVN Meteo. - W pozostałych miastach śniegu być nie powinno, tymczasem go przybywa - dodawał.
"To anomalia"
Zdaniem Wasilewskiego przedłużająca się zima i opóźniona wiosna to pewnego rodzaju anomalia.
- Wygląda to inaczej niż zwykle. To znaczy: średnia temperatury - zarówno dla marca, jak i dla początku kwietnia - jest niższa. No i śniegu jest więcej i utrzymuje się dłużej - mówił.
Czy takie sytuacje będą się powtarzać?
To, czego doświadczamy tej wiosny, wcale nie musi być normą.
- To może być jednorazowy wypadek przy pracy i za rok o tej porze może swiecić słońce i być 20 stopni ciepła. Z takich chwilowych historii w pogodzie nie należy wyciągać daleko idących wniosków, bo one się zdarzają. Czasami w lipcu jest +30 i przez cały lipiec nie ma czym oddychać, a czasami jest 15 stopni, pada deszcz i nad morzem nikt nie ma udanego urlopu - tłumaczył Wasilewski.
Autor: map/mj / Źródło: tvn24