Niż Urszula znad Skandynawii kilkoma "zimnymi oddechami" w najbliższych dniach zmieni nam pogodę na zimową. Wysyłając nad Europę kolejne chłodne fronty, wywoła spadek temperatur poniżej zera i opady śniegu. - To będzie taki pulsujący niż - wyjaśnia synoptyk TVN Meteo, Arleta Unton-Pyziołek.
- Idzie zimno i będzie to jutro widać nie tyle po opadach śniegu, ile po odczuwalnej temperaturze, bo znad Skandynawii napłynie mroźne, arktyczne powietrze i przyniesie ze sobą spadek temperatury - zapowiada synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek.
Pierwszy "oddech" już dotarł
Za taką sytuację odpowiada specyficzny układ baryczny, który będzie poważnie wpływał na pogodę w ciągu najbliższych kilku dni.
- Będziemy pod wpływem niżu Urszula znad Skandynawii. On przyniesie do nas kilka frontów chłodnych, to będzie taki pulsujący niż - wyjaśnia synoptyk.
Pierwszy z frontów "nasłanych" przez Urszulę juz znalazł się nad Europą. Rozciąga się od Finlandii przez południową Skandynawię aż po Wyspy Brytyjskie. - To jest pierwszy, główny front chłodny. Natomiast za nim idą następne - zapowiada Unton-Pyziołek. - Są to takie kolejne oddechy zimnego niżu Urszula - dodaje.
Zimna sobota, mroźna niedziela
Pierwszy front w czwartek przyniósł do Polski opady i ochłodzenie. Jednak spadek temperatur bardziej dotkliwie odczujemy w piątek. Rano na Pomorzu termometry mogą wskazać nawet dwa-trzy stopnie mrozu. W dzień będzie od 2 st. C na północnym wschodzie do 7 st. C na południowym zachodzie.
Jeszcze zimniej zapowiada się niedziela: do nawet -7 i -8 st. C spadnie temperatura w Małopolsce, na Podkarpaciu i Kielecczyźnie.
Biały weekend
Już w piątek na północy i wschodzie kraju mają pojawić się opady śniegu. Dzień później powinno dosypać mocniej.
- Wygląda na to, że w sobotę bardzo aktywny front znajdzie się nad południowo-wschodnią Polską i mocno sypnie śniegiemL nawet do 15-20 cm w Karpatach - prognozuje Arleta Unton-Pyziołek.
Autor: js/ŁUD / Źródło: tvn24