W najbliższych dniach do Polski napłynie gorące powietrze pochodzenia zwrotnikowego. Sprawi, że w czwartek miejscami termometry mogą pokazać nawet 30 stopni Celsjusza. Jak przekazał synoptyk tvnmeteo.pl Damian Zdonek, te masy powietrza, oprócz wysokiej temperatury, charakteryzować się będą również obecnością pyłu znad Sahary.
Najbliższej doby Polska znajdzie się w ciepłym sektorze niżu Darius znad Wysp Brytyjskich, w strumieniu bardzo ciepłego powietrza zwrotnikowego. Będzie ono napływało bezpośrednio znad północnej Afryki i basenu Morza Śródziemnego.
- Jeszcze w ciągu nocy z południa na północ przemieści się nad Polską strefa ciepłego frontu atmosferycznego. Przyniesie na ogół słabe, ciągłe opady deszczu do 5 litrów na metr kwadratowy, lokalnie na południu umiarkowane o charakterze przelotnym o natężeniu 10 litrów na metr kwadratowy - przekazał synoptyk tvnmeteo.pl.
Dodał, że w środę, jeszcze nad ranem, strefa frontowa znajdować się będzie na krańcach północno-wschodnich, a następnie odsunie się poza granicę Polski. Jednakże lokalnie na północnym wschodzie oraz częściowo w centrum kraju, w środowisku podwyższonej wilgoci, mogą tworzyć się pojedyncze chmury Cumulonimbus z przelotnymi opadami deszczu. Lokalnie, zwłaszcza na Mazowszu i Podlasiu, możliwe są burze.
Upał przed świętami
Co przyniosą kolejne dni?
- Przez Polskę przemieści się strefa ciepłego frontu atmosferycznego, za którym napłynie gorące powietrze pochodzenia zwrotnikowego - dodał synoptyk.
Zauważył, że jeszcze niewiele ponad tydzień temu docierał do nas arktyczny chłód bezpośrednio znad bieguna północnego, sypał śnieg, a temperatura w najcieplejszym momencie dnia oscylowała w granicach 0 stopni Celsjusza. W środę będziemy mieć do czynienia z zupełnie odmienną aurą, kiedy to napłynie do nas zwrotnikowe gorąco. Termometry wskażą w środę około 26-27 st. C, a w czwartek niewykluczone, że na Dolnym Śląsku i/lub Ziemi Lubuskiej zobaczymy nawet 30 st. C.
- Takie uroki kwietnia - podkreślił Damian Zdonek.
- Będzie gorąco przed świętami, szykuje się rzecz niezwykła. W czwartek afrykańskie powietrze znajdzie się nad Polską - mówił na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski. - W tej niezwykle gorącej masie powietrza znad Afryki wszystko może się zdarzyć. Może zdarzyć się to, że w czwartek będzie bardzo gorąco, wręcz upalnie. Temperatura może osiągnąć 30 stopni - wtórował synoptykowi. - Mamy lato po zimie - zauważył.
Pył saharyjski dotrze do Polski
Jak poinformował synoptyk, sytuacja ta utrzymywać się będzie od środy do piątku, więc napływające masy powietrza, oprócz wysokiej temperatury, charakteryzować się będą również obecnością pyłu znad Sahary.
- Przenoszeniu pyłu na tak dalekie odległości sprzyja dość silny wiatr wiejący do nas bezpośrednio z kierunków południowych, prawie w całym przekroju atmosfery - zauważył synoptyk. - Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym docieraniu pyłu na tak znaczne odległości jest brak opadów, które mogłyby ten pył z powietrza "wypłukać". Największej koncentracji drobinek pyłu możemy się spodziewać w czwartek oraz piątek - dodał. W piątek na południu kraju prognozowane są przelotne opady deszczu i burze związane ze strefą pofalowanego, chłodnego frontu atmosferycznego. W sobotę obejmie on wschodnią oraz częściowo centralną Polskę. Front przyniesie również kilkustopniowe ochłodzenie, ponieważ do Polski napłynie wilgotniejsze powietrze polarne znad Atlantyku.
- W okresie Świąt Wielkanocnych kraj prawdopodobnie znajdzie się w polu obniżonego ciśnienia znad wschodniej i południowej Europy, co skutkować może umiarkowanym i dużym zachmurzeniem z licznymi rozpogodzeniami, ale też lokalnie przelotnymi opadami deszczu oraz ryzkiem burzy - dodał.
Pogoda na środę i czwartek
W środę na południu i zachodzie kraju będzie słonecznie. Na pozostałym obszarze kraju początkowo wystąpi duże zachmurzenie z licznymi rozpogodzeniami w ciągu dnia. Spodziewamy się też lokalnie słabych, przelotnych opadów deszczu. Na Mazowszu oraz Podlasiu możliwe są burze. Termometry wskażą maksymalnie od 18-19 st. C na Suwalszczyźnie, przez 24-25 st. C w centrum kraju, do 26-27 st. C na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej. Wiatr umiarkowany, południowo-zachodni, na wschodzie w porywach dość silny, osiągnie prędkość do 40 kilometrów na godzinę.
Czwartek zapowiada się pogodnie i bez opadów. Przejściowo na niebie pojawi się większe zachmurzenie. Temperatura maksymalna wyniesie od 25-26 st. C na Suwalszczyźnie, przez 27-28 st. C w centrum kraju, do 28-29 st. C na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej. Wiatr okaże się słaby i umiarkowany, południowo-wschodni.
Pogoda na piątek i sobotę
W piątek na północy i wschodzie będzie dość pogodnie, bez opadów. Na południu i zachodzie prognozuje się duże i całkowite zachmurzenie z przelotnymi opadami deszczu i burzami. Na termometrach zobaczymy maksymalnie od 21-23 st. C na zachodzie Polski do 25-27 st. C na wschodzie i w centrum. Wiatr okaże się umiarkowany, południowy.
Sobota przyniesie pochmurną aurę z rozpogodzeniami oraz przelotnymi opadami deszczu na wschodzie i częściowo w centrum kraju. Możliwe są burze. Termometry wskażą maksymalnie od 16-18 st. C na północnym zachodzie do 22-24 st. C na północnym wschodzie Polski. Powieje umiarkowany południowo-zachodni wiatr.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock