Załoga kapsuły Crew Dragon zadokowała na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Do lotu po raz pierwszy wykorzystano rakietę, która już wcześniej wynosiła astronautów na orbitę.
Kapsuła, z czworgiem astronautów na pokładzie, przybyła na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) w sobotę, dzień po starcie z bazy NASA na przylądku Canaveral na Florydzie.
Na pokładzie wyprodukowanej przez SpaceX kapsuły Crew Dragon Endeavor - nazwanej tak dla upamiętnienia promu kosmicznego Endeavor, który swą ostatnią misję odbył w 2011 roku - znalazło się czworo astronautów: Amerykanie Shane Kimbrough (dowódca misji) i Megan McArthur (pilot) oraz reprezentujący Japońską Agencję Eksploracji Aerokosmicznej (JAXA) Akihiko Hoshide i reprezentujący Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) Francuz Thomas Pesquet.
Przed godziną 14 polskiego czasu czworo przybyłych astronautów dołączyło do załogi ISS.
Rakieta "z recyklingu"
Zespół wyruszył na ISS w piątek z Centrum Kosmicznego NASA na Florydzie. W misji pierwszy raz wykorzystano rakietę, która już raz wynosiła astronautów na orbitę. Użyta do piątkowego startu Falcon 9 jest tą samą, za pomocą której odbyła się pierwsza pełna misja transportu astronautów na ISS w listopadzie 2020 roku. Jest to trzecia wspólna załogowa misja NASA i firmy SpaceX miliardera Elona Muska – trzecia w ciągu 11 miesięcy, co jest nadzwyczajnie szybkim tempem. Partnerstwo agencji z prywatną firmą Muska pozwoliło NASA w ubiegłym roku na ponowne rozpoczęcie załogowych lotów na ISS po dziewięcioletniej przerwie, podczas której amerykańscy astronauci byli wynoszeni na orbitę za pomocą rosyjskich rakiet startujących z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.
Autor: kw//rzw / Źródło: PAP, Reuters