Aż o 6 mln zł więcej kosztowało odśnieżanie dróg krajowych w Małopolsce w porównaniu z analogicznym okresem w zeszłym sezonie. Tylko w styczniu na usunięcie śniegu i zabezpieczenie jezdni solą albo piaskiem wydano 10,5 mln zł.
Tegoroczna zima dla Małopolan okazała się mniej łaskawa niż rok temu. Za odśnieżanie, solenie i posypywanie piaskiem trzeba słono płacić.
- Około 22 mln zł wydano od połowy października 2012 r. do końca stycznia br. na zimowe utrzymanie dróg krajowych w Małopolsce - poinformowała we wtorek Iwona Mikrut z oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie.
Prawie połowę tej kwoty drogowcy wydali tylko w styczniu.
Więcej do odśnieżenia
Większa suma może wynikać też z nowego odcinka autostrady A4 pomiędzy Szarowem a Tarnowem, który działa od końca listopada 2012 r. To kolejne 56 km do odśnieżenia.
Łącznie w całej Małopolsce pługi muszą usunąć śnieg z ponad 969 km dróg.
Dziury łatają na bieżąco
Mimo dużej ilości śniegu, ledwie dwa wnioski od kierowców o odszkodowania wpłynęły do GDDKiA. Dotyczyły uszkodzeń samochodów na dziurach.
- Drogi krajowe są codziennie monitorowane i na bieżąco staramy się usuwać wszystkie pojawiające się dziury – zapewniała Mikrut.
Sprzęt odśnieżający
GDDKiA w Krakowie dysponuje 137 pługami, czterema samochodami i innymi narzędziami do odśnieżania. Pojazdy mają system GPS i telefony komórkowe, do tego system monitorowania, który ułatwia ich lokalizację i komunikację z nimi.
Autor: nf/mz/rs / Źródło: tvn24.pl