Kalifornijczycy oczekują na przyjście intensywnych burz. Nadejdą one od strony Pacyfiku i przyniosą ze sobą silne opady deszczu i śniegu oraz mocne podmuchy wiatru.
Susza, która w ostatnim czasie dotknęła Kalifornię, traci na sile. W hrabstwie Los Angeles w zaporach wodnych znajduje się ponad 81 miliardów litrów wody. Jest to wystarczająca ilość, aby zaspokoić potrzeby 44 tysięcy osób w ciągu roku. Teraz, po uciążliwej suszy, stan jest zagrożony powodziami.
- Oczekujemy jednej z najsilniejszych burz, pod względem intensywności deszczu i wiatru. Ostatnio z takimi wyładowaniami mieliśmy do czynienia w styczniu 2008 r. i październiku 2009 r. - informuje Narodowa Służba Meteorologiczna w Monterey.
Ekspres Ananasowy
Burza jest wynikiem rzeki atmosferycznej, zwanej Ekspresem Ananasowym. Jest to prąd powietrza, który może przenieść nad ziemią ogromną ilość wilgoci. Dla zobrazowania: jeden taki strumień może nieść w sobie tyle wody, ile kilka rzek rozmiarów Missisipi. Kiedy ta woda dotrze do lądu, gwałtownie spada na ziemię. Skutkiem tego są ulewy, ogromne burze, a zimą gigantyczne opady śniegu.
Czwartkowe opady
We wtorek, ulewny deszcz z towarzyszącym zimnym frontem padał w zachodniej części Waszyngtonu. W środę intensywniejsze deszcze pojawiły się w północno-zachodniej Kalifornii.
Dziś Ekspres ananasowy przesunął się na południe przez północną i środkową Kalifornię, zwiększając ryzyko powodzi na tych obszarach. W czwartek w nocy oraz w piątek rzeka atmosferyczna osłabnie i przeniesie się na południe stanu, przynosząc dużą ilość deszczu nad Southland. Najcięższe opady wystąpią od Zachodniego Waszyngtonu do północnej Kalifornii. Ilość opadu deszczu w Bay Area i Sacramento San Francisco sięgnie od 70 l/mkw do 120 l/mkw.
W czwartek wieczorem w LA Basin, czyli w południowej części regionu, może wystąpić około 30 l/mkw opadów. Mieszkańcy muszą być przygotowani na ewentualną ewakuację z powodu wzbierającej wody.
Autor: kw/mk / Źródło: weather.com