Turyści, którzy wybrali się w rejs, by obserwować wieloryby, byli oszołomieni. Udało im się zobaczyć, jak dwa żarłacze białe pożerały płetwala zwyczajnego.
Łódź z około 160 turystami pływała w niedzielę przy Cape Cod, około 100 kilometrów na południowy zachód od Bostonu w amerykańskim stanie Massachusetts. W rejsie uczestniczyła między innymi Joanna Jastrzobski, biolożka morska, która współpracuje z przewoźnikami komercyjnymi.
"Jeden był ogromny"
Kobiecie udało się uwiecznić na zdjęciach niecodzienną sytuację - żarłacze białe pożerały zwłoki płetwala zwyczajnego.
- Były tam co najmniej dwa żarłacze białe żerujące na padlinie wieloryba. Jeden z nich był ogromny - opowiadała tvnmeteo.pl biolożka. Rekin mierzył sześć metrów.
Jastrzobski powiedziała, że wszyscy uczestnicy rejsu byli oszołomieni, tak samo jak i cała załoga.
Martwe wieloryby to część diety żarłaczy
Żarłacze białe to drapieżniki szczytowe, czyli takie, które znajdują się na samym szczycie łańcucha pokarmowego. Mają złą opinię, jednak, jak zaznacza biolożka, rekiny są wskaźnikami dobrego stanu ekosystemu. Dodała, że martwe wieloryby stanowią część zróżnicowanej diety żarłaczy białych.
- Rekiny pomagają rozłożyć się ciału wieloryba i przywrócić substancje odżywcze z powrotem do ekosystemu - mówiła Jastrzobski.
Autor: ao/map / Źródło: tvnmeteo.pl, sciencealert.com
Źródło zdjęcia głównego: Joanne Jarzobski Photography