Uszkodzone budynki, zerwane dachy, zniszczone samochody, powalone drzewa - to efekty wichury, która przeszła w piątek przez Bułgarię. Porywy wiatru o prędkości 130 km/h uszkodziły wiele budynków miejskich w tamtejszym Grabowie. Jedna kobieta zginęła, gdy przewróciło się na nią rusztowanie.
- Chmury przemieszczają się w zastraszającym tempie, drzewa tańczą jak szalone. Na naszej posesji runęły dwie sosny. Szyby w oknach drżą. To naprawdę przerażające - relacjonowała jedna z mieszkanek terenów, przez które przeszła wichura. - Okna nie wytrzymują wiatru, nawet cały dom się trzęsie - opisywała inna.
Rusztowanie zabiło kobietę
W piątek w Bułgarii wiało naprawdę mocno. Porywy osiągały 130 km/h. Wiatr zrywał dachy i linie elektryczne, łamał gałęzie i powalał drzewa. Zniszczonych zostało wiele samochodów zaparkowanych na ulicach.
W mieście Grabowo w centrum kraju uszkodził liczne budynki, w tym miejski szpital, sąd, teatr, a także obiekty sportowe. Wichura spowodowała tam śmierć kobiety - zabiło ją przewrócone przez wiatr rusztowanie. W regionie ogłoszono stan nadzwyczajny.
Ewakuowali szkołę
Na południu kraju, w mieście Krichim trzeba było ewakuować uczniów ze szkoły po tym jak wichura zerwała dach budynku.
Prawie 200 tys. osób w Bułgarii, a także na Węgrzech i na Słowacji nie miało w piątek prądu
Autor: js//tka / Źródło: Reuters TV