Zamiast muzyki w tle słychać wykład o komórkach macierzystych lub specyfice czarnych dziur. Tak wyglądają, a właściwie brzmią teraz kawiarnie w USA. Chętnych na naukowe seanse przybywa mimo, że przedmioty ścisłe nie cieszą się na amerykańskich uniwersytetach szczególną popularnością. Amerykanie uświadomili sobie jednak, że warto przynajmniej pobieżnie wiedzieć, co NASA ma w planach i na czym polega klonowanie.
W Stanach Zjednoczonych przybywa miejsc, w których do posiłku czy kawy dodaje się sporą dawkę wiedzy z wąskiej specjalizacji. Mnóstwo takich kawiarni czy barów powstało ostatnio w Orlando na Florydzie. Niemal każda ulica może pochwalić się chociaż jednym lokalem w naukowym stylu.
Matematyka jest modna
Wykłady z z dziedziny biologii, chemii, fizyki i matematyki wygłaszają profesorowie z uniwersytetów stanowych. Często po prelekcji jest możliwość otwartej dyskusji na poruszany temat. Nie ma przymusu słuchania o ekstrakcji DNA czy o rachunku prawdopodobieństwa, jednak klienci takich lokali przyznają, że po takiej wizycie zawsze coś w głowie zostaje.
- Kiedy ostatnio piłem piwo i jadłem przekąski dowiedziałem się czegoś o asteroidach i kosmicznym promieniowaniu. Było to ciekawe i zaskakujące zarazem - mówi Sean Walsh, 27-letni grafik, który często odwiedza kawiarnie naukowe w gronie przyjaciół.
Interesowanie się naukami ścisłymi jest teraz bardzo modne, bo mało kto się na tym zna. Uniwersytety skarżą się, że bardzo mało studentów wybiera matematykę czy fizykę, a to w końcu dziedziny kluczowe dla rozwoju i postępu społeczeństwa.
Z europejska tradycją
Moda na kawiarnie naukowe przyszła z Wielkiej Brytanii. W 1998 r. w Leeds pojawiła się pierwsza "Scientifique Cafe", gdzie dochodziło do regularnych spotkań, podczas których najpierw wysłuchiwano krótkiego wykładu, a następnie dyskutowano na jego temat. Rozmowom towarzyszyły przekąski i dobre wino. Większość takich miejsca powstawała przy ważnych ośrodkach naukowych.
Autor: mm/mj / Źródło: Reuters