Dublin wciąż mierzy się ze skutkami ulewnie padającego deszczu, który w poniedziałek wywołał liczne uszkodzenia i podtopienia, a także spowodował śmierć dwóch osób. Władze wciąż szacują straty.
Jedną z ofiar jest 25-letni policjant. W poniedziałek wieczorem był po służbie, ale pomagał mieszkańcom południowego Dublina w walce z żywiołem. Porwał go silny nurt rzeki Liffey.
Druga ofiara żywiołu to 35-letnia kobieta, którą odnaleziono we wtorek rano w piwnicy jednej z dzielnic. Służby ratunkowe zaalarmowali zaniepokojeni sasiedzi. Poszukiwanie trwały od godz. 23:00 do 01:00, niestety nie przyniosły skutku, bo stan wody był zbyt wysoki. Ratownicy wznowoili poszukiwania dopiero, gdy woda opadła.
Utrudnienia w ruchu
Kierowcy w Irlandii proszeni są o zachowanie szczególnej ostrożności, ponieważ na drogach zalega dużo zanieczyszczeń, utrudniających jazdę. Władze miasta wzywają mieszkańców do zrezygnowania z jazdy samochodem i używanie komunikacji miejskiej, bo uszkodzona jest także sygnalizacja świetlna, przez co ruch w stolicy jest spowolniony. Utrudniony jest też wyjazd z Dublina - niektóre pasy autrostrad zostały zamknięte.
Brak prądu, podmyte groby
W wielu miejscach uszkodzona jest linia energetyczna. Zasilania nie ma m.in. sąd ds. kryminalnych na Parkgate Street. W związku z tym wszystkie wtorkowe rozprawy zostały odwołane.
Jak donoszą lokalne media, nawałnica uszkodziła też groby na cmentaru St. Mary's Abbey. W wyniku ulewnego deszczu odsłonięciu uległo kilka trumien.
Autor: mm/ms / Źródło: irishtimes.com