Już na samym początku nowego roku czeka nas ciekawe kosmiczne wydarzenie. 3 stycznia w pobliżu Ziemi przeleci kosmiczna skała o rozmiarach mniej więcej piłkarskiego boiska. Asteroida YL2 2013 została odkryta zaledwie kilka dni temu.
YL2 2013 astronomowie wypatrzyli w Wigilię. Po wyliczeniu jej trajektorii okazało się, że po kilku dniach przeleci bardzo blisko Ziemi. "Bardzo blisko" oznacza jednak dystans wygodny do obserwacji przez naukowców, a nie taki, który powinien nas zaniepokoić.
Asteroida przeleci w odległości około 1,4 mln km od Ziemi, co odpowiada ponad trzyipółkrotnemu dystansowi między naszą planetą a Księżycem. To wystarczająco daleko, żebyśmy nie musieli obawiać się kolizji.
Poleci na południe
- To bezpieczna odległość, nie ma zagrożenia dla naszej planety. Za to będziemy mieli dobrą sposobność do podglądania tej 90-metrowej asteroidy poruszającej się wśród gwiazd - powiedział Gianluca Masi z planetarium w Rzymie.
Na naszej półkuli YL2 2013 będzie widzialna już od 2 stycznia, by stopniowo znikać z północnego nieba. Jej trajektoria przebiega tak, że ma się kierować ku półkuli południowej. W piątek 3 stycznia asteroida osiągnie punkt najbliższy Ziemi. Nie zobaczymy jej gołym okiem ani przy pomocy lornetki - potrzebny będzie co najmniej 35-40-centymetrowy teleskop. Co, którzy takim sprzętem dysponuja, powinni go kierować w stronę gwiazdozbioru Hydra.
Autor: js/map / Źródło: NASA JPL, nextme.it
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock