Bohaterski pies, Arnold, nie wahał się ani chwili, gdy jego pan został zaatakowany przez dzika. Stanął w obronie swojego właściciela, ryzykując własnym życiem. Właściciele nie kryją wzruszenia.
Na Kontakt 24 wpłynęła informacja o zaskakującym incydencie.
Wszystko wydarzyło się w miejscowości wypoczynkowej Przyjezierze w okolicach Inowrocławia, podczas spaceru pana Jarosława Szargana ze swoim psem. Spokój spacerowiczów został niespodziewanie zakłócony, gdy nagle na drodze pojawił się rozjuszony dzik.
Na szczęście pies wykazał się bohaterską postawą i w obronie swojego pana rzucił się na dzika.
Chciał oddać własne życie
- Uratował mi życie, jednak o mały włos nie stracił własnego - poinformował właściciel psa. - Został poraniony przez dzika i trafił do lecznicy, gdzie go odratowano.
Pies, który ma na imię Arnold, ma 13 lat, waży niecałe 10 kg i jest ratlerkiem.
- Jest członkiem naszej rodziny - powiedziała Elżbieta Szargan, właścicielka zwierzaka. - Jestem mu wdzięczna za uratowanie życia mojego męża.
Jak poinformował weterynarz Piotr Biegała, pies trafił do przychodni z poważnymi obrażeniami i we wstrząsie. Operacja uratowała mu życie i zagrożenie życia minęło.
- Dzik prawdopodobnie stanął w obronie młodych - powiedział weterynarz.
Film przedstawia opowieść właściciela bohaterskiego psa:
Autor: ab/mk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24