Rebelianci zajęli kolejne miejscowości? Ukraińcy nie są w stanie tego sprawdzić


W ciągu ostatniej nocy siły rebeliancko-rosyjskie ostrzelały pozycje Ukraińców 12 razy. Głównie na debalcewskim i donieckim odcinkach frontu. Walki trwały we wsi Szyrokino na kierunku mariupolskim. Rosja przerzuca do Donbasu kolejne konwoje z uzbrojeniem i amunicją. Uwagę zwraca wzrost liczby czołgów T-72. Rebelianci pozorują wycofywanie ciężkiej broni z linii frontu - jest ona koncentrowana w ukrytych polowych bazach. - Wycofamy sprzęt tylko wtedy, kiedy rozejm będzie się utrzymywał co najmniej przez dwie doby - zapowiedział rzecznik operacji antyterrorystycznej Andrij Łysenko. Rosyjska agencja RIA Nowosti cytowała rebeliantów, którzy twierdzą, że zajęli dwie wioski w pobliżu Mariupola - Piszczewik i Pawlopol.

Rebelianci nie zaprzestają ostrzeliwania ukraińskich pozycji. Najgoręcej było tej nocy na kierunku debalcewskim - poinformował przedstawiciel sztabu operacji antyterrorystycznej (ATO) Anatolij Stelmach.

Nocna kanonada

- W nocy z 23 na 24 lutego przeciwnik nie przerywał ostrzału ukraińskich pozycji. Największa liczba przypadków naruszenia reżimu ciszy na kierunku debalcewskim. Wróg od godz. 20 do godz. 22 siedem razy z artylerii wykonywał uderzenia na wieś Popasna i jeden raz na wieś Ługańskie - powiedział Stelmach w telewizji 112 Ukraina.

Pozycje ATO ostrzeliwane były także na kierunku donieckim. - W nocy terroryści z artylerii i moździerzy ostrzelali Opytnoje, Tonienkoje, Awdiejewkę. Oprócz tego w rejonie kopalni Butowskiej ok. 21. wczoraj przeciwnik pododdziałami piechoty próbował atakować nasze pozycje - dodano w sztabie ATO.

Całkowity spokój panował za to na kierunku ługańskim.

Walki pod Mariupolem

Do bezpośredniego nocnego starcia doszło we wsi Szyrokino, zaś nad ranem rebelianci dokonali w tym rejonie ostrzału z moździerzy.

Rzecznik operacji antyterrorystycznej w Donbasie Andrij Łysenko powiedział, że rebelianci ostrzeliwali Szyrokine z moździerzy i czołgów dziewięciokrotnie. - Próbowali dokonać szturmu na pozycje ukraińskie, ale im się nie udało - podkreślił Łysenko.

"Rosyjsko-terrorystyczne wojska dwa razy próbowały przy wsparciu ciężkiej broni (w tym czołgów - co najmniej sześciu) przerwać obronę ukraińskich pododdziałów. Przeciwnik dokonał też zmasowanych ostrzałów z wyrzutni rakietowych i artylerii w rejonie miejscowości Oktiabr i Zajczenko. Na kierunku nowoazowskim przeciwnik podciąga ciężkie uzbrojenie (zarejestrowano przemieszczenie się czterech czołgów w dół trasy T0508)" - pisze ukraiński analityk i deputowany Dmytro Tymczuk.

Sytuacja na froncie 23 lutego wg Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainymediarnbo.org

Koncentracja ciężkiej broni

Z Rosji przerzucane są nadal amunicja i ciężki sprzęt wojskowe. W ciągu ostatnich dni odnotowano pojawienie się trzech konwojów, jeden z nich (22 pojazdy i czołgi) jechał w stronę Doniecka - informuje Dmytro Tymczuk, koordynator grupy Informacyjny Opór. Na południe od Ługańska powstał główny punkt przerzutowy, dokąd docierają konwoje z Rosji, a na miejscu sprzęt jest dzielony i transportowany już na konkretne odcinki frontu.

"Wśród przerzucanej z terytorium Rosji do Donbasu ciężkiej broni zauważalny jest wzrost liczby czołgów T-72 różnych modyfikacji, nie będących na uzbrojeniu Sił Zbrojnych Ukrainy (wcześniej Rosjanie przerzucali głównie czołgi T-64 różnych modyfikacji, będące na uzbrojeniu ukraińskiej armii)" - napisał Tymczuk.

Andrij Łysenko zaznacza, że rebelianci przerzucają amunicję i ciężki sprzęt bliżej linii frontu.

- Głównie w kierunkach mariupolskim, a także donieckim i ługańskich. W kierunku donieckim sprzęt jest przerzucany w pobliżu miejscowości Pieski, ługańskim - Stachaniw i Brianka - mówił rzecznik operacji antyterrorystycznej, cytowany przez ukraiński portal newsru.ua.

Na terytorium kontrolowanym przez tzw. Ługańską Republikę Ludową rebelianci i Rosjanie pozorują "wycofanie ciężkiego sprzętu". Czołgi, pojazdy opancerzone i artyleria są wycofywane na niewielki dystans, a następnie koncentrowane w dobrze zamaskowanych i licznych polowych bazach. Najczęściej są ukrywane na terenie prywatnych firm, w gęsto zaludnionych obszarach.

Kiedy wycofanie?

- Rozpoczniemy operację z wycofaniem ciężkiego sprzętu tylko wtedy, kiedy rozejm będzie się utrzymywał co najmniej przez dwie doby. Przygotowaliśmy zarówno trasy, jak i miejsce, gdzie zostanie wycofany sprzęt - zapewniał Łysenko.

Podkreślił, że w ciągu ostatniej doby w walkach w Donbasie zginął jeden żołnierz ukraiński, a siedmiu zostało rannych.

Rosyjska agencja RIA Nowosti cytowała rebeliantów, którzy twierdzą, że zajęli dwie wioski w pobliżu Mariupola - Piszczewik i Pawlopol.

- Sprawdzenie tych doniesień nie jest możliwe. Miejscowości te znajdują się w strefie buforowej. Nie ma tam naszych pozycji - tłumaczył Dmytro Czałyj z ukraińskiego Sztabu Generalnego.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: tas//gak, mtom / Źródło: 112.ua, UNN, inforesist.org, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru, mediarnbo.org

Tagi:
Raporty: