Boris Johnson odchodzi. Media o terminie wyboru nowego lidera konserwatystów

Źródło:
PAP

Brytyjska Partia Konserwatywna zamierza wybrać swojego nowego lidera, który jednocześnie będzie nowym premierem kraju, przed początkiem września - podał w czwartek wieczorem dziennik "Financial Times", powołując się na posłów zaznajomionych z tymi planami. Ustępujący premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapowiedział, że do czasu odejścia ze stanowiska nie zamierza dokonywać żadnych poważnych zmian politycznych. Po odejściu z Downing Street ma zamiar pozostać szeregowym posłem.

Wczesnym popołudniem w czwartek szef brytyjskiego rządu Boris Johnson ogłosił, że rezygnuje z obu stanowisk - premiera i lidera partii - ale będzie je pełnił do czasu wyłonienia jego następcy.

Partia Konserwatywna zamierza wybrać swojego nowego lidera przed początkiem września - podał w czwartek wieczorem dziennik "Financial Times", powołując się na posłów zaznajomionych z tymi planami.

Możliwy jest także jeszcze wcześniejszy termin. Agencja prasowa PA cytuje posła Partii Konserwatywnej Andrew Bridgena, który ocenił, że pula kandydatów powinna być ograniczona do dwóch, zanim za dwa tygodnie Izba Gmin uda się na letnią przerwę, a następnie potrzeba będzie trzech-czterech tygodni na głosowanie z udziałem wszystkich członków partii.

- Tak więc do końca sierpnia będziemy mieli nowego lidera Partii Konserwatywnej. Zatem szacunki Borisa Johnsona, że w październiku nadal będzie premierem, są mocno niedokładne - ocenił Bridgen.

Johnson obiecał, że ważne decyzje zostawi następcy

Po południu, na pierwszym posiedzeniu zrekonstruowanego rządu, Boris Johnson zapewnił jego członków, że do czasu odejścia ze stanowiska nie zamierza dokonywać żadnych poważnych zmian politycznych.

Powiedział ministrom, że są "zobowiązani do realizacji tego, co już uzgodniliśmy" i to "nie jest moim zadaniem, aby zrobić dużą zmianę kierunku" podczas czasu, który mu pozostał na Downing Street.

Dodał, że "skupi się na realizacji agendy, na podstawie której rząd został wybrany", a "główne decyzje fiskalne powinny być pozostawione dla następnego premiera". Tymczasem James Duddridge, poseł będący parlamentarnym prywatnym sekretarzem premiera, poinformował, że Johnson po odejściu z Downing Street zamierza pozostać posłem. To nie jest oczywista decyzja, bo choć jego bezpośrednia poprzedniczka Theresa May nadal jest szeregową posłanką, to David Cameron i Tony Blair po ustąpieniu szybko zrezygnowali też z mandatów poselskich.

W jaki sposób Partia Konserwatywna wybierze następcę Johnsona

Na początku przyszłego tygodnia rządząca w Wielkiej Brytanii Partia Konserwatywna ogłosi harmonogram wyboru nowego lidera, który zastąpi w tej roli - a zarazem na stanowisku premiera - Borisa Johnsona. Sama procedura wyborów będzie jednak taka jak dotychczas.

O stanowisko lidera może się ubiegać każdy poseł konserwatystów - z wyjątkiem samego Johnsona - ale aby został kandydatem na lidera, musi uzyskać poparcie co najmniej ośmiu kolegów klubowych.

Na tych, którzy spełnią ten warunek, posłowie będą głosować w kolejnych rundach. Po pierwszej odpadną ci, którzy dostaną mniej niż 5 proc. głosów (obecnie jest to 18 posłów), a jeśli wszyscy przekroczą ten próg, wyeliminowana zostanie osoba z najmniejszym poparciem.

Partia Konserwatywna wybierze nowego premiera Wielkiej BrytaniiReuters Archive

W drugiej próg wymagany do pozostania w wyścigu wzrasta do 10 proc., czyli 36 posłów, a jeśli wszyscy go osiągną, ponownie odpadnie osoba z najmniejszą liczbą głosów. W ten sam sposób będą się odbywać kolejne tury aż do wyłonienia finałowej dwójki kandydatów.

Spośród nich zwycięzcę wybierze w głosowaniu pocztowym około 200 tysięcy członków Partii Konserwatywnej. Nowy lider automatycznie obejmie funkcję premiera kraju.

Długotrwała procedura wyboru nowego lidera

Cała procedura wyboru nowego lidera zwykle trwa kilka tygodni. W poprzedniej takiej sytuacji, w 2019 r., między formalną rezygnacją Theresy May a ogłoszeniem, że na nowego lidera wybrany został Boris Johnson, upłynęło półtora miesiąca.

Mając na uwadze, że okres przejściowy, w którym Johnson pozostaje na stanowisku premiera, nie jest korzystny ani dla partii, ani dla kraju, władze partii najprawdopodobniej będą się starały maksymalnie skrócić harmonogram wyborów.

Nowy lider nie jest zobowiązany do rozpisania wyborów do Izby Gmin, choć może to zrobić, jeśli chce umocnić swój mandat lub wprowadzić do niej bliższych sobie ludzi. Jednak w obecnej sytuacji, gdy konserwatyści wyraźnie przegrywają w sondażach z Partią Pracy, jest wysoce nieprawdopodobne, by nowy lider zdecydował się na takie rozwiązanie.

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: PAP