Sondaż: coraz więcej Rosjan spodziewa się otwartej wojny z Ukrainą

Rosyjska opinia publiczna w coraz większym stopniu dopuszcza możliwość wybuchu wojny z Ukrainąmil.ru

Połowa Rosjan uważa obecne wydarzenia na Ukrainie za wojnę domową, 17 proc. widzi w nich ludobójstwo i terror, ale o udziale Zachodu wspomina tylko 3 proc. ankietowanych. Takie wyniki daje najnowszy sondaż ośrodka WCIOM. Podczas styczniowego badania ponad jedna czwarta Rosjan uznała za wysokie prawdopodobieństwo wybuchu wojny między Rosją a Ukrainą, co dziesiąty ankietowany mówi, że taka wojna już trwa.

Jeszcze trzy miesiące temu w możliwość wybuchu wojny wierzyło tylko 17 proc. respondentów.

Obraz wojny domowej dominuje

Jedna z głównych tendencji - że od lata ludzie wciąż opisując to co się dzieje jako wojnę domową, ten punkt widzenia do tej pory dominuje - mówi dyrektor WCIOM Walerij Fiedorow. Ospały rozejm przeszedł do kolejnej fazy - nowego zaostrzenia konfliktu, dlatego wzrosła też liczba tych, którzy uznają wojnę za możliwą, wyjaśnia socjolog: - Nadzieje na mińskie porozumienia uleciały, zamrozić konflikt się nie udało, prawdopodobieństwo wojny zwiększyło się.

Prawdopodobieństwo wojny zwiększają deklaracje rządu Ukrainy, że już toczy się taki konflikt, decyzja o uznaniu Rosji za agresora i promocja wszelkich form radykalizmu, bardzo podobnych do nazizmu - uważa z kolei politolog Aleksiej Muchin.

Opinia Rosjan o zbliżaniu się wojny związana jest z przedłużaniem się konfliktu, zauważa natomiast politolog Dmitrij Oreszkin. - Jeśli Krym zajęli w tydzień i teraz dyskutują, czy referendum było dobrowolne - to rzecz wtórna. W przypadku Ukrainy z miesiąca na miesiąc idzie proces, który pokazuje w rzeczywistości nie to, co mówią w telewizji. Ludzi oszukiwali niemal rok, ale wbrew inicjatorom procesu coraz bardziej widoczna staje się zależność między pogorszeniem warunków życia a naszą obecnością na Ukrainie - mówi ekspert.

Autor: //gak / Źródło: vedomosti.ru

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: