Premier Włoch: nie godzimy się z przyjmowaniem migrantów tylko przez jeden kraj


Po raz kolejny rząd Włoch dał do zrozumienia, że jego możliwości dalszego przyjmowania migrantów wyczerpują się. Premier Paolo Gentiloni oświadczył w piątek na szczycie G20 w Hamburgu, że obowiązek ten nie może spoczywać tylko na jednym kraju.

- Nie ma nieograniczonej zdolności udzielania gościny - stwierdził szef rządu.

Dodał następnie w rozmowie z dziennikarzami: - Nie możemy pogodzić się z koncepcją przyjmowania migrantów tylko przez jeden kraj.

"Nie możemy wszystkich przyjąć"

Wcześniej przywódca rządzącej centrolewicowej Partii Demokratycznej, były premier Matteo Renzi stwierdził, że konieczne jest wprowadzenie limitu przyjmowania migrantów, proporcjonalnego do zdolności integracji i przy poszanowaniu zasad bezpieczeństwa kraju.

Tylko to, dodał, umożliwi "zrównoważone przyjmowanie migrantów".

Konieczne jest "wyjście z logiki dobrotliwości, zgodnie z którą mamy obowiązek przyjąć wszystkich, którzy są w gorszej sytuacji niż my. Jeśli komuś grozi to, że utonie w morzu, oczywiste jest to, że musimy go uratować, ale my nie możemy wszystkich przyjąć" - uznał Renzi.

- Nie mamy moralnego obowiązku przyjęcia we Włoszech wszystkich osób, którym jest gorzej niż nam - stwierdził były szef rządu.

Jego zdaniem "twierdzenie, że istnieje potrzeba kontroli granic nie jest aktem rasistowskim, lecz obowiązkiem politycznym".

Słowa Renziego pochodzą z fragmentów jego książki "Avanti" (Naprzód).

"Policzek" dla Włoch

Władze Włoch postulują, aby inne kraje UE uczestniczące w operacji patrolowania Morza Śródziemnego otworzyły swoje porty dla statków z migrantami. Propozycja ta jest odrzucana przez kolejne państwa, co włoskie media nazywają "policzkiem" dla Włoch.

Od początku roku do tego kraju przybyło ponad 85 tysięcy migrantów.

Autor: pk / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Frontex

Tagi:
Raporty: